Hotelik w gorach cz. 1
Data: 23.12.2023,
Kategorie:
Fetysz
Autor: deodato
... Tak leżeli w objęciach, odzyskując siły.
–To co? Idziemy coś zjeść?–Wiedziałam, że w końcu o to spytasz. – powiedziała rozbawionym głosem Ewa. - chodźmy nabrać sił na dalszą zabawę!–O ty zboczuszku... Tobie to nigdy za mało – zażartował Marek.
Gdy szli do hotelowej restauracji, Marek zauważył napis „Sauna”.- Patrz mają tu saunę. Nigdy razem nie byliśmy w saunie, może po jedzonku skoczymy tam?- Czemu nie? – odparła – lubię saunę.
Po spożytym obiedzie poszli do sauny. Mieściła się ona w piwnicy, za wielkimi stalowymi drzwiami.–Chyba był tutaj jakiś bunkier? - zastanawiał się na głos.–Jasne, zatem zamknij drzwi, aby nikt nas nie zaatakował – zaśmiała się Ewa.–Taka zabawna jesteś? Zaraz zobaczysz!–Czekam na ciebie pod prysznicem misiaku!
Drzwi zamknęły się z hukiem. Marek rozebrał się pospiesznie i pobiegł pod prysznic. Ona już tam czekała, odziana w kusy ręczniczek.–Zakładam, że to nie będzie konieczne – powiedział, delikatnie rozbierając ja z ręcznika.–Na pewno, chyba, że wolisz mnie przez ręcznik – zażartowała.
Tego było za wiele. Nie lubił kiedy wystawiała go na próbę. Zdarł z niej brutalnie ręcznik i trzymając za włosy zaciągnął pod strumień wody z dużej słuchawki.–Teraz zobaczysz! - warknął.–No to dawaj!
Przycisnął ją przodem do ściany prysznica i obwieścił:–Sama tego chciałaś!
Wziął swojego wielkiego członka do ręki i zaczął nim drażnić jej łechtaczkę, nie wchodząc przy tym w jej cipkę.
–O Boże... Wejdź w nią... - wyszeptała.–O nie, nie. Już się ...
... poddajesz? - zażartował Marek - Nie tak prędko, mała!
Puścił jej włosy z zaczął macać jej delikatne piersi.–Musimy się najpierw umyć zanim wejdziemy do sauny – rzekł suchym, informacyjnym tonem i zaczął ją mydlić na całym ciele. Potem namydlił swojego członka i zaczął przesuwać go po jej pośladkach a potem udach. Dyszała z podniecenia. Następnie wziął prysznic do ręki i spłukał z niej całą pianę, namiętnie ją przy tym macając.–Teraz możemy wejść do sauny. - zakomunikował.
Zaczęli się namiętnie całować. Spowici parą całowali się przez kilkanaście minut, aż w końcu Marek położył Ewę na drewnianej ławce i zaczął masować palcem jej łechtaczkę. Ona wzięła do reki jego penisa. Po chwili delikatnie wszedł w nią i zaczęli się namiętnie kochać. Wchodził w nią coraz szybciej i szybciej. Płakała z rozkoszy.–Wstań i oprzyj się o ławkę! - rozkazał.–Jak sobie życzysz, kochanie... - odparła posłusznie.
Stanęła oparta o drewnianą ławę wypinając swoją jędrną pupę w jego kierunku. Podszedł i złapał ją za pośladek, drugą ręką wsadzając olbrzymiego kutasa w jej cipkę. Zajęczała z rozkoszy. Pchał ją najpierw powoli i płytko, potem co raz głębiej i szybciej. Para wodna zmieszana z potem lała się z nich strumieniami. W końcu zaczęła krzyczeć. To jeszcze bardziej go podnieciło i zaczął ją rżnąć jeszcze szybciej. Jego potężny kutas przenikał bez miłosierdzia jej różową piękność.–Aaahhh... - z jej ust wydobył się jęk, połączony z grymasem rozkoszy na jej twarzy. Padła na kolana przed ławką, ...