1. Plantacja


    Data: 28.12.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Andrzej

    ... dziewcząt. Była moją prawą ręką i zaufaną powiernicą sekretów. To, że czasami ze sobą spaliśmy, nie czyniło nas jeszcze kochankami. Ooli wolała zresztą dziewczęta, co było poniekąd przyczyną tego, że pracowała teraz dla mnie.
    
    Poznałem ją, pracując jeszcze w funduszu. Była moją tłumaczką, gdy osobiście sprawdzałem możliwości inwestowania w dość ryzykowne, aczkolwiek obiecujące spore zyski tutejsze kopalnie i pola naftowe. Ostatecznie wycofaliśmy się z tego projektu, ale znajomość z Oolą zdecydowała później, że to właśnie w Angoli nabyłem posiadłość. Ooli miała trzydzieści lat. Była wysoka, zgrabna i prawdę mówiąc, niesamowicie pociągająca. Jak na tutejsze warunki, gdzie dziewczęta uważa się za kobiety w wieku dwunastu lat, a piętnastolatki mają już własne dzieci, Ooli była starą panną. Kobiety w jej wieku przeważnie były babciami, chowającymi całkiem podrośnięte wnuki. Wykształcona, niezależna i biseksualna wbrew rodzinie nie wyszła za mąż tuż po szkole. Była outsiderem, bez możliwości awansu społecznego czy zawodowego. Gdy zaproponowałem jej posadę, bez wahania przyjęła ofertę. Lubiłem jej towarzystwo. Jako jedyna kobieta w domu chodziła w europejskich strojach lub pełnym zawoju. Lubiłem, gdy nosiła rozpiętą o dwa guziki za dużo białą bluzkę i szorty. Nigdy nie widziałem, by używała biustonosza. Nie musiała! Średnie, jędrne piersi budziły zachwyt. Nawet wśród dziewcząt pracujących w domu. Pozostałe kobiet chodziły po domu półnagie, z odsłoniętymi piersiami.
    
    Ooli ...
    ... prowadziła dom i dziewczęta żelazną ręką. Dobierała je starannie z okolicznych wiosek. Młodziutkie, zdrowe i bardzo oddane. Po lunchu Ooli wybrała sobie jedną z usługujących nam dziewcząt. Zaproponowała, bym się do nich przyłączył. Z żalem odmówiłem. Miałem za godzinę zaplanowaną telekonferencję, a poza tym chciałem oszczędzać siły na Mami. Nie przyjęła mojego tłumaczenia. Śmiejąc się, ujęła mnie za dłoń.
    
    – Uszczęśliwisz May i mnie, a konferencje zawsze możesz odbyć z mojej sypialni. Poza tym mam dla ciebie prezent. Stojąca obok Ooli drobniutka May była świeżym nabytkiem. Szczuplutka, drobna, z małym biustem i dziewczęcymi biodrami była warta grzechu. Uległem. May, choć nie rozumiała słowa po angielsku, uśmiechnęła się, gdy przystałem na propozycję.
    
    Leżąc, u wezgłowia łóżka obserwowałem, jak u moich stóp kochają się ze sobą dwie dziewczyny o skórze w kolorze kawy z mlekiem. Obie piękne, a jednak zupełnie różne od siebie. Dojrzała, wysoka Ooli i młodziutka, filigranowa wręcz May. Czułem podniecenie, patrząc, jak leżąca na Ooli May wypina w moim kierunku pośladki. Jej drobne, bezwłose wargi kontrastowały z mięsistą wydepilowaną cipką Ooli, a kształtna gwiazdka odbytu kusił równie ponętnie, jak ociekająca sokami dziurka. Patrząc, jak May doprowadza Ooli do orgazmu, a później sama wije się w ekstazie, obudziło we mnie zwierzę. Klęcząc, między ciężko dyszącymi kobietami całowałem na przemian ich piersi. May dotykała mojego pulsującego kutasa, a Ooli pieściła ciężkie od nasienia ...
«1234...»