-
Zboczenia ze szkolenia
Data: 22.10.2019, Autor: ErmonTwilight
... niezadowolony prezes. Przydałaby mu się pani Mariola, mlaskająca jego fiuta pod biurkiem. Nie lubił rozmawiać o córce. - No przecież by nie mogła… - Westchnął główny technolog, pocierając czoło dłonią. - Nie mogłaby góra dwa miesiące, Stefan. To jeszcze nie tragedia. - Co ty gadasz? – żachnął się główny technolog Stefan. – Kobieta po urodzeniu dziecka nie może nawet dotykać kutasa, bo się pochoruje. - Co za debil… - Bredzisz. - Ile wczoraj wypiłeś? Głosy z Sali skonfundowały Stefana. - Kto ci takich głupot naopowiadał? Stefan przez chwilę milczał, zasępiając się jak obżarty padliną hipopotama sęp. - No kto ci takich głupot naopowiadał? – zapytał prezes, wtórując ciekawości zebranych. - Moja żona – bąknął główny technolog, zaciskając dłonie w pięści. - Może jeszcze ci powiedziała, że nie może brać do buzi? – zapytał kpiąco kierownik magazynu, który do tej pory zdawał się drzemać, odsypiając wczorajsze procenty. Stefan przez chwilę wpatrywał się w punkt nad głową kierownika magazynu, jakby celował z kuszy w postawione nań jabłko. - A idźcie wy wszyscy razem w chuj! – krzyknął w końcu głośno i wybiegł na korytarz, otwierając drzwi pierdolnięciem z prawego buta, o które nikt by go wcześniej nie posądził. - No, no… - Prezes pokręcił głową ze zdumieniem. Normalnie 9 na 10 punktów. Egurrola firmowego karate! Stefan kochał swoją żonę do tego stopnia że nawet zjadał wszystko, co mu ugotowała. W dodatku tak długo tolerował jej kulinarne ...
... eksperymenty, że pozwolił sobie ugotować kisiel z mózgu. Odkąd jego stanowcza żona powiła dziecię płci męskiej, choć rodzaju nijakiego, zaszyła przed nim swoje łono, serce, a także drzwi do sypialni. Nikt nie wiedział o tym, że utrzymujący się z renty sąsiad spod czwórki, jebie młodą jeszcze mężatkę każdego dnia aż do upadłego. W końcu rentę otrzymywał za brak stopy, której niekoniecznie potrzebował w łóżku. A nawet, jeżeli jej brak wykorzystywał, nikt nie chce o tym wiedzieć. Stefan chwytał się każdej formy medytacji i masturbacji, żyjąc jako wybryk ludzkiej natury i walcząc ze swoimi potrzebami na własną. Rękę. Wróciliśmy do zdjęć i ku naszemu zdziwieniu dotarło do pornografii homoseksualnej. Na jednym ze zdjęć kolega Bełt, zwany Karolem, dociskał głowę głównego koordynatora do swojego przyrodzenia. Pakował mu kutasa głęboko w gardło, bezczelnie się przy tym uśmiechając. - No ładnie się zabawiacie, panowie! – krzyknął z sali zazdrosny sprzedawca numer jeden. Wszyscy wiedzieli, że jest krypto-gejem, chociaż nie przyznawał się do tego oficjalnie. Miał olbrzymią chrapkę na głównego koordynatora i swoim fochem dobitnie to potwierdził. - Ale że was tak przyparło… No, no… - Pokiwałem głową ze zdumieniem. - No co? To tylko na próbę było – jęczał niezadowolony koordynator. Na kolejnym zdjęciu Bełt zwany Karolem, wciskał przyrodzenie w tyłek kolegi. Ten zwinięty jak prosię przed ogniskiem wypinał tyłek. Grymas bólu na jego twarzy, kontrastował z radosną gębą Bełta. ...