1. Spełnione marzenie


    Data: 22.05.2019, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: sersis

    ... Zaczęła zdejmować mu spodnie. Leżał tak na krańcu łóżka, z nogami zwisającymi poza nie. Nie był w stanie nic zrobić. Nie chciał. Był teraz cały jej. Pierwszy raz nie chciał rządzić, dominować. Chciał się poddać swojej Bogini. A ona o tym wiedziała.
    
    Zostawiła mu spodnie i bokserki ściągnięte do kolan. Czuł jak gładzi go po pośladkach. Najwspanialszy dotyk, jakiego kiedykolwiek doświadczył. Czuł jej dłonie, piersi... usta. Chwilę później błyskawica przeszyła jego ciało i trafiła prosto do mózgu. Dała mu klapsa! I to nie jakiegoś tam miziańca. Uderzyła naprawdę mocno. O dziwo nie protestował, nie jęknął. Zaśmiał się. Po czym nastąpiło kolejne uderzenie. I następne. I jeszcze jedno.
    
    - Tak, moja Pani, jestem Twój. Rób ze mną, co zechcesz. – powiedział już poważnie.
    
    Złapała go mocno za tyłek. Wbiła paznokcie na tyle mocno, że aż syknął. Rozchyliła mu pośladki. Przeszedł go przyjemny dreszcz. A po chwili kolejny, gdy uświadomił sobie, co się dzieje.
    
    Uczucie jej języka między jego pośladkami było zniewalająco rozkoszne. Do tego pazurki wbijające się w ciało. Miał wrażenie, że zaraz dojdzie. Nim to jednak nastąpiło, przerwała i odwróciła go na plecy.
    
    - No ładnie! Widzę, że Ci się podobało. A to dopiero początek. Mam ochotę na dużo więcej. Ty najwyraźniej też. – mówiła to uśmiechając się łobuzersko.
    
    Była przepiękna. Teraz widział ją w całej okazałości. Mokre, czarne włosy opadały na ramiona i sięgały niemal do pasa. Część z nich przykleiła się do przecudnie dużych ...
    ... piersi (jaki to był rozmiar? G? H?). Widział teraz kolczyki w sutkach. Przypominały małe kołatki zdobione fantazyjnymi wzorami. Jednak to jej oczy przyciągały najbardziej. Roześmiane, przenikliwe, hipnotyzujące szmaragdy.
    
    Chciał spojrzeć niżej, jednak nie zdążył. Klęknęła przy łóżku, złapała go za nabrzmiałego, twardego jak nigdy, kutasa i powoli poruszała po nim dłonią. Dół, góra... dół... góra... Chwilę później poczuł delikatne muśnięcie językiem. I kolejne, tym razem bardziej zdecydowane. Zaczął pojękiwać z rozkoszy. N na ten sygnał objęła kutasa ustami i powoli ześlizgnęła się od czubka aż po samą nasadę.
    
    - O tak! – niemal krzyknął. Wpierw cudowny, choć krótki rimming a teraz najlepsze obciąganie, jakie mógł sobie wyobrazić.
    
    - Zaraz dojdę... Błagam, nie przestawaj... – wyjęczał.
    
    Nie przestała. Zaczęła go ssać jeszcze intensywniej.
    
    - Nie! – powiedział ostatkiem siły woli – Tak szybko nie będziemy kończyć.
    
    Zsunął się z łóżka. Czuł się jak pijany. Ona patrzyła teraz na niego jak ciężko dyszał a w oczach miał żądzę wymieszaną z uwielbieniem. Miała takie przecudowne spojrzenie. Niby wystraszone, niby proszące o litość a jednocześnie mówiące „tak, zajmij się mną, teraz".
    
    - Połóż się na plecach. – jego głos się zmienił. Nie był już tym niepewnym, zdziwionym, błagającym o więcej głosem zabawki. Teraz był cichy, stanowczy, nieco jeszcze rozchwiany, lecz nie uznający sprzeciwu.
    
    R ściągnął z siebie ubranie. Koszulka nadawała się do wyżymania. N nadal klęczała ...