Facet z pająkiem na dłoni
Data: 19.01.2024,
Kategorie:
Anal
Geje
Sex grupowy
Autor: Obergal
Tego dnia skończyłem pracę wcześniej, niż zwykle. Umówiłem się z grupą przyjaciół na przysłowiowe piwo w jednym z okolicznych barów, a następnie mieliśmy pojechać na dyskotekę i bawić się do białego rana. Wieczór więc zapowiadał się całkiem sympatycznie i interesująco.
Po powrocie do domu szybko przygotowałem i zjadłem obiad, następnie wziąłem prysznic i chwilę później byłem gotowy do wyjścia.
Przyjechała po mnie moja najlepsza przyjaciółka Ania, która była zarazem największą miłością mojego życia. Niestety nie spełnioną. To ona miała być dzisiaj naszym kierowcą. Kilkadziesiąt minut później zamawialiśmy już pierwszą kolejkę.
Po wypiciu w moim przypadku trzech piw uznaliśmy zgodnie, że już najwyższa pora, by udać się do oddalonej o trzydzieści kilometrów dyskoteki o wdzięcznej nazwie “Rozpusta”. Załadowaliśmy się więc do naszego wesołego autobusu i ruszyliśmy w drogę.
Na miejscu od razu wskoczyłem na parkiet, mimo tego, że impreza dopiero się rozkręcała. Uwielbiam tańczyć i wreszcie po całym tygodniu miałem do tego okazję. Taniec jednak jak wiadomo jest męczący, więc wkrótce musiałem udać się do naszego boksu, by ugasić pragnienie. Wypiłem nieco ponad pół piwa i zdecydowałem się zaprosić moją wyśnioną kobietę na parkiet. Ku mojemu zdziwieniu zgodziła się od razu. Byłem w siódmym niebie. Bawiliśmy się tak ponad pół godziny. Było rewelacyjnie, lecz niestety mój pęcherz zaczął dawać znać o sobie i wołał o pilne opróżnienie. Odprowadziłem więc Ankę do stolika, ...
... dopiłem resztę swojego piwa i udałem się w wiadomym kierunku.
Stojąc przy pisuarze i załatwiając swoją potrzebę, poczułem silny zawrót głowy, oraz to, że nogi robią mi się miękkie jak z waty. To był dla mnie koniec imprezy. Nagle wszystkie światła zgasły, a muzyka ucichła.
Nie wiem, jak długo byłem nieprzytomny. Może kilka minut, może były to godziny. Ktoś musiał mi dosypać czegoś do piwa.
Odzyskując świadomość od razu zauważyłem, że nie słychać żadnej muzyki. Sekundę później uzmysłowiłem sobie, że znajduję się w pozycji półleżącej, a moje ręce są przywiązane do jakiejś poręczy, która znajdowała się za mną. Moje usta zaklejone były taśmą. Poczułem strach, który urósł jeszcze bardziej, gdy otworzyłem oczy. Znajdowałem się w wielkiej sali, która sądząc po tablicach do koszykówki musiała być jakąś halą sportową. Wokół mnie na statywach umieszczonych było kilka kamer. Ktoś najwyraźniej mnie obserwował.
Z przerażeniem zdałem sobie sprawę, że mogę zostać ofiarą jakiegoś brutalnego mordu, o których czasami słyszy się w radiu i telewizji. Przez myśl również przeszło mi, że mogłem również zostać wkręcony przez moich znajomych w jakąś ukrytą kamerę lub inny syf.
Przez około pół godziny po moim przebudzeniu nie działo się jednak dosłownie nic. Wokół panowała głucha cisza. Miałem jednak nieodparte wrażenie, że ktoś mnie obserwuje przez te kamery.
Wtedy do sali weszło na pierwszy rzut oka kilkudziesięciu mężczyzn. Wszyscy byli ubrani tak samo, czarne spodnie, czarne koszulki, ...