Poznana w barze
Data: 26.01.2024,
Kategorie:
Dojrzałe
Hardcore,
Tabu,
Autor: avicci69
Był ciemny i mokry jesienny wieczór, po pracy postanowiłem zrelaksować się w barze przy piwku lub drinku. Ostatnio miałem sporo pracy i sporo różnych spraw na głowie,
potrzebowałem takiego resetu i przemyślenia kilku spraw. Nie chciałem zamykać się w domu i pić bo to byłoby dobijające. Nie lubię sam tak wychodzić ale dziś miałem taką
ochotę posiedzieć wśród nieznanych sobie ludzi. Gdy nadszedł wieczór wziąłem szybki prysznic, założyłem jeansy i ciemną koszule. Spryskałem się swoimi ulubionymi perfumami o mocnym korzennym zapachu i poszedłem na miasto. Ostatnio mało wychodzę więc nie wiedziałem gdzie konkretnie pójdę więc wszedłem do pierwszej knajpki jaka stanęła na mojej drodze. W środku nie było wiele ludzi, no ale nic dziwnego skoro jest środek tygodnia. Idąc do baru porozglądałem się i zauważyłem kilka par, w sumie nawet nie było na czym zawiesić oka. Usiadłem przy barze zamówiłem wódkę i piwo. Siedziałem tak i piłem wódkę popijając piwem i czułem już w głowie że alkohol działa, nic dziwnego bo ostatnio mało pije. Próbowałem coś zagadywać bo barmanki ale wyraźnie nie była zainteresowana i chyba zmęczona już pracą i próbami podrywu przez pijanych natrętów do których w tej chwili i ja się zaliczałem. Przesiadłem się więc do małego stolika w rogu sali, który właśnie się zwolnił a zajmująca go para właśnie wyszła. Dopiłem alkohol który mi został i postanowiłem się zbierać do domu gdy właśnie w tym czasie otworzyły się drzwi i weszła kobieta, ładna kobieta. Na oko miała ...
... ok 40 lat blond włosy do ramion, ubrana była w czarną spódnicę i szarą marynarkę, na nogach miała rajstopy. Wyglądała na jakąś bizneswoman. Podeszła do baru, zamówiła dużą whiskey z colą i usiadła przy stoliku niedaleko mnie. Postanowiłem że jeszcze zostanę, chwile obserwowałem tą nieznajomą czy może czeka na kogoś ale nikt nie przychodził a poza tym było już późno. Pewnie tak jak ja przyszła napić się i odreagować swoje problemy. Poszedłem do baru zamówiłem drinka i postanowiłem że może spróbuje do niej zagadać. Normalnie bym miał obawy ale wypity alkohol dodał mi śmiałości. Z drinkiem w ręku podszedłem do niej, ale nie jestem mistrzem podrywu więc po prostu zapytałem czy mogę się dosiąść. Podniosła twarz spoglądając na mnie, uśmiechnęła się lekko i powiedziała że oczywiście, przyda jej się towarzystwo. Przedstawiłem się mówiąc Rafał jestem, ona miała na imię Beata. Na początku byłem spięty trochę bo nie wiedziałem o czym trzydziestolatek może rozmawiać z taką doświadczoną i pewną siebie kobietą jak ona, ale po chwili znaleźliśmy wspólny język i tematy do rozmowy. W trakcie rozmowy dowiedziałem się że ma 41 lat i prowadzi dużą firmę, z mężem jest w separacji, ma dwójkę kilkunastoletnich dzieci itp. Piliśmy drinki, rozmawialiśmy, Beata zamówiła wino i tak powoli tematy schodziły na tematy sexu. Okazało się że łączyło nas sporo bo dawno z nikim nie byliśmy. Dało się wyczuć że jest nakręcona, zresztą ja też, w głowie przemykały mi myśli na temat sexu z nią. Nasz flirt przerwała ...