ONE XXX
Data: 29.01.2024,
Kategorie:
Pierwszy raz
Dojrzałe
Nastolatki
Oral
Autor: janeczeksan
... pochylała się nad wielkim członkiem. Wanda nachyliła się nad zaskoczonym mężczyzną, trzymając jego nabrzmiałą pałę zaczęła masować główką penisa swoje sterczące sutki, smarując je śluzem wydobywającym się z dziurki w kutasie.
Podoba mi się takie coś – wyszeptała
Mówiłem ci, możesz mieć to „takie coś” częściej, kiedy tylko będziesz miała na to ochotę – odparł Jan z nadzieją w głosie
A ja mówiłam, że nie, prawda? Nie, to znaczy nie! Mariola jest....
Nie zrozumiał końca szeptanego zdania, jej słowa stłumił kutas, którego zaczęła namiętnie ssać.
Spuść mi się do buzi, chcę trochę tej męskiej witaminy.
Nie musiała długo prosić, drugi wytrysk wylądował w całości w jej gardle. Wanda otarła usta, podciągnęła sukienkę, wrócili do śpiącej ciągle Marioli. Przy furtce odwróciła się i patrząc Janowi w oczy:
Oczywiście jesteśmy dyskretni, prawda? - spytała – No i dziękuję, było mi rewelacyjnie dobrze. Fajny ten twój olbrzym. Pamiętaj, nie powtórzymy tego już nigdy! - cmoknęła Jana w policzek.
I tak było – nie spotkali się już na osobności nigdy więcej.
Jan polubił swa pracę. Dawała wiele swobody i luzu, no i w tamtym czasie była bardzo opłacalna finansowo! Z postoju na dworcu bywały bardzo różne kursy. Najczęściej woził pasażerów do odległych jednostek wojskowych, ale bywały też swoiste „rodzynki”, jak klient, który chciał pojechać do pobliskiego miasteczka za… szynkę, za kiełbasę i kilka złotych, za kurę też bywało. To był bardzo opłacalny kurs, a szynka, czy ...
... kiełbasa okazywała się przepyszna. Innym razem pojechał do którejś z okolicznych wiosek z młodą, atrakcyjną kobietą. Na miejscu okazało się, że ona nie ma w portmonetce pieniędzy, ale w domu jest odpowiednia kwota, zaprasza go do siebie, posiedzą, pogadają i otrzyma swą zapłatę. Domyślił się, że ładna dziewczyna chce zapłacić swym atrakcyjnym ciałem, ale coś nakazało mu odmówić i poprosić o pieniądze. Obruszyła się, ale poszła do domu, zostawiając torebkę z dokumentami jako zastaw. Jakież było Jana zdziwienie, gdy po krótkim oczekiwaniu zobaczył jakiegoś mężczyznę zmierzającego w stronę stojącej taksówki.
Pan przywiózł moją żonę? – spytał nieznajomy.
Chyba tak, z dworca przywiozłem młodą, ładną kobietę, być może to właśnie pana żona – odpowiedział.
Jak ładna, to ona – odparł z nieukrywaną dumą. - Proszę, to należność za kurs – w ręce trzymał zwitek banknotów.
Odliczone?
Tak.
To dziękuję i dobrej nocy!
Dobrej nocy!
„Ale jaja – pomyślał Jan zawracając na wąskiej drodze – dobrze, że nie poszedłem z nią na chatę, to by dopiero była jazda!” Wrócił na postój.
Pewnego wieczoru w Rynku wsiadła do jego auta interesująca kobieta około 35 lat. Szatynka, ładnie ubrana, dyskretny makijaż, zgrabna figura – tyle zdążył zauważyć w świetle latarni.
Dobry wieczór, panie kierowco. – jej głos był jakiś… niepewny.
Dobry wieczór – odpowiedział – Dokąd?
Mam taką nietypową prośbę… - zamilkła.
Słucham panią – był bardzo ciekaw co to za prośba, tym bardziej, że ...