1. Przypadek Michała cz.XI


    Data: 31.01.2024, Kategorie: Anal Hardcore, Nastolatki Oral Autor: Iks

    ... numer sprawi ci radochę i odblokowałam zamek przy drzwiach wejściowych.
    
    - To nie było zbyt rozsądne.
    
    - Tak. Wiem, że nie powinnam, ale... słuchaj to było takie... niesamowite i... dziwne...
    
    - Marcela, ale...
    
    - Rany, Michał przecież ty rżnąłeś dyrektorkę szkoły! - W ustach przyjaciółki zabrzmiało to, jakbym zdobył mistrzostwo świata. - Mało tego, pieprzyłeś ją w tyłek niczym bożek seksu. Czułam, że coś jest inaczej, już ta przygoda z Nastką była nietypowa.
    
    - Posłuchaj mnie, to nie...
    
    - Nie! To ty mnie posłuchaj! Nie martw się o dochowanie sekretu. - Marcelina umiała być przekonująca. - Znamy sie nie od dziś, sporo nas łączy, ale po tamtej nocy na imprezie u mnie, zadawałam sobie mnóstwo pytań dotyczących ciebie.
    
    - I...?
    
    - Do niczego mądrego nie doszłam, ale przekonałam się, że nie mogę przestać o tym myśleć - Dostrzegłem wypieki na twarzy przyjaciółki oraz znajomy błysk w oczach. Zorientowałem się do czego zmierza. - Tamta noc... ty byłeś wtedy inny... teraz też jesteś i to sprawia, że...
    
    - Proszę nie psujmy naszej przyjaźni - Nie podobał mi się kierunek, w którym szła rozmowa. - Sama widzisz, że mam problem, nie byłabyś jedyna i...
    
    - Przecież wiem, ale jesteś jakiś inny i to mnie strasznie kręci. - Wyznała Marcelina. - Mam gdzieś ile dziewczyn aktualnie obrabiasz. Po prostu chcę być tego częścią.
    
    Podeszła bliżej i wsunęła zimną dłoń w moje slipy. Chłód pobudził lekko mojego fiuta.
    
    - Naprawdę chcę Michał - westchnęła podniecona.
    
    - Ok., ...
    ... ale sama widziałaś, że jestem po dwóch męczących numerkach - Spróbowałem innej metody obrony.
    
    - Doskonale to rozumiem. - Wymruczała Marcelina. - Dlatego, zdaj się na mnie. Postaram się być delikatna.
    
    Po raz trzeci tego wieczoru wylądowałem na tej samej kanapie. Za każdym razem z inną partnerką. Istne szaleństwo! Wariactwo!
    
    Leżałem nagi na plecach, patrząc jak przyjaciółka się rozbiera. Gdy pozbyła się ostatniego skrawka materiału okrywającego jej ciało, położyła się z głową przy moim kroczu. Z powodu braku miejsca jedną nogę podkuliła, unosząc do góry. Energii we mnie pozostało niewiele, więc poddałem się woli kolejnej kochanki. Spod przymkniętych powiek obserwowałem jak pieści mojego kutasa. z początku samą dłonią, a potem również ustami. Wolno, nie spiesząc się doprowadzała go do wzwodu. Sama jednocześnie masturbowała się drugą ręką, pocierając różowe płatki cipki. Była mocno podniecona, ale nie dziwiłem się, biorąc pod uwagę jak spektakl zafundowałem jej na spółkę z Anastazją i Bogną.
    
    Po dłuższej zabawie z moim zapracowanym koleżką, wreszcie osiągnęła zamierzony efekt. Penis znów nabrzmiał i stwardniał, osiągając pełny wzwód. Marcelina usiadła na mnie, oplatając biodra podkulonymi nogami. Przytrzymując kutasa, naprowadziła go na wprost swojej szparki i opadła w dół. Kontakt z lepką i ciepłą miękkością wnętrza kochanki pobudził moje zmysły. Znów znalazłem się w szponach podniecenia. Próbowałem odpowiadać na rytmiczne ruchy bioder Marceli, ale wychodziło mi to ...