1. klasyka - Ciocia Lusia


    Data: 17.02.2024, Kategorie: Masturbacja Dojrzałe Tabu, Autor: kamilrobotnik

    ... machałem ręką jak opętamy. Uwielbiałem to. Zanim zaczynała się spłukiwać fontanny gorącej spermy już strzelały w przygotowaną zawczasu chusteczkę. Jasne że nie zawsze trafiałem i prawdę mówiąc bałem się tego że ktoś zauważy liczne białawe plamy na wykładzinie pod drzwiami. W dzień starałem się jakoś to zacierać. Po jakiejś pół godzinie byłem już pewien. Rzeczywiście nie miała majtek. Prawie słyszałem jak klapią o siebie te wielkie wargi. Ledwo doczekałem do końca kawki i pobiegłem do łazienki. Spodnie w dół i do roboty. Chuj już czekał. Wielki nabrzmiały i trochę obolały. To już dziś czwarte walenie. Przymknąłem oczy i zacząłem obciągać skórkę. Wielka włochata pizda ciotki wydawała się być o centymetry, czułem jej gorący zapach pomieszany z zapachem moczu. Zaraz eksploduję, już , już..
    
    -O przepraszam bardzo- usłyszałem jednocześnie z zamykanymi drzwiami. Jasna cholera.... zapomniałem o zasuwce w drzwiach. W tej chwili strumień spermy trysnął wysoko. Raz, d**gi i trzeci. Zacząłem ścierać kleiste krople z podłogi i umywalki. Umysł zaczynał pracować. Do diabła, kto to był?
    
    Jednego tylko byłem pewien. Nie był to wuj Leon. Umierałem z przerażenia, któraś z nich wdziała mnie walącego konia bez opamiętania. Nie zszedłem już na dół. Ubrałem pidżamę i wskoczyłem pod kołdrę. O śnie nie było jednak mowy. Byłem zbyt rozdygotany tym co mnie spotkało. Co za cholerna dupa ze mnie, nie zamknąć drzwi.. Na dole siedzieli długo bo była chyba 24 kiedy mama weszła na górę i po krótkim ...
    ... pobycie w łazience weszła cicho do pokoju i położyła do łóżka. Było to wielkie małżeńskie łoże. Ja spałem na kanapie stojącej prostopadle do łóżka i opartej o jego dolną część. Po chwili mama zaczęła chrapać co było znakiem że na dole nie obeszło się bez alkoholu. Ostatnio dość dużo pili a już zdecydowanie w czasie ostatnich kilku dni kiedy w odwiedziny do cioci przyjechała pani Ania. Mama przewracała się niespokojnie i pierdziała od czasu do czasu. Pierdziała na tyle głośno że pomyślałem iż musi być nie przykryta kołdrą. Podniosłem głowę i spojrzałem przez deskę wieńczącą łóżko. W bladym świetle sączącym się przez niezbyt grube zasłony ujrzałem jej rozkraczone nogi ze wspaniała pizdą pośrodku. Muszę przyznać że natura hojnie obdarzyła te siostry. Jej cipa była chyba większa od cipy ciotki. Nie to jednak mnie zdziwiło a to że w tej piździe tkwiły chyba trzy palce mamy. Poruszała nimi przez sen pomrukując przeciągle. Tego było za wiele. Nie chcąc jej obudzić, wstałem po cichu i z chujem grożącym eksplozją w dłoni wszedłem do łazienki. Już w drzwiach trzepałem nim bez opamiętania. Co za dzień! Widziałem pizdy obu sióstr. Wielkie, dorodne, wspaniałe. Waliłem konia i finiszowałem do mety kiedy nagle uświadomiłem sobie że coś mi tu nie gra. Rozejrzałem się wokół i wtedy dostrzegłem szeroko otwarte oczy pani Ani która siedziała na kiblu w rogu łazienki. Szeroko rozchylone nogi odsłaniały cipę z której spadały ostatnie krople złocistego moczu.
    
    -Ja, ja zaraz wychodzę.. na dole zepsuła ...
«1234...12»