1. Zdradzony i zadowolony


    Data: 03.03.2024, Kategorie: cuckold, Zdrada żona, Autor: Fajkel

    ... Rzeczywiście, mógł się na nią nakręcić – śliczna, umalowana twarzyczka z szerokimi ustami, patrząca dużymi oczkami. Do tego średniej wielkości biust, jędrny i prześwitujący stanikiem spod białej, kusej koszulki. Krótka spódniczka nie zakrywająca nawet do połowy zmysłowego uda... Myślałem o mojej żonie nie jako ja, tylko jako ktoś inny. Zacząłem się intensywnie zastanawiać, co musi sobie myśleć o niej ten mój kolega... Co mu się w niej podoba, a co nie. Czy rozbiera ją wzrokiem, które części ciała sobie wyobraża. Co by z nią robił, gdyby miał okazję zostać z nią sam na sam. Albo jeszcze lepiej – mogąc się z nią zabawić pod moim nadzorem... Zdałem sobie sprawę, że mój penis jest sztywny i aż uwiera mnie w kroku. Zdarzyło mi się to pierwszy raz od kilku tygodni. Bardzo dawno nie byłem już tak nakręcony... Zacząłem wtedy o sobie myśleć jak o jakimś zboczonym dewiancie, który zamiast pilnować swojej żony, wyobraża sobie, że posuwa ją ktoś inny. Bądź co bądź przecież kochałem Gabrysię – może seksualnie na mnie nie działała, ale była naprawdę miłą, dobrą i kochającą dziewczyną. Wtedy jednak nie przeszkadzało mi to myśleć o tym, jakby to było pięknie, gdyby mój kolega rypał się z nią w kiblu, a ja bym na to patrzył. Albo jakbyśmy ją brali we dwójkę... Pod wpływem alkoholu nawet przeszła mi przez głowę myśl, żeby zaproponować temu napaleńcowi, który wciąż gapił się w biust Gabrysi, wspólną zabawę w klubowej toalecie. Na pewno by się zgodził, a nawet jeszcze by mi za to dziękował. Na ...
    ... szczęście się jednak powstrzymałem, bo co pomyślałaby sobie o mnie moja żona, gdybym wyskoczył z czymś takim? Samo myślenie jednak tak mnie rozpaliło, że nie mogłem wytrzymać. Wstałem, szepnąłem Gabryśce coś do ucha i udałem się w stronę kibla. Ona również wstała i ruszyła za mną. Gdy w końcu znaleźliśmy się sami w kabinie, zacząłem zrywać z niej ciuchy. Niebawem staliśmy nadzy, spleceni ze sobą. Mój fiut dotykał do jej cipki, która z podniecenia aż się spociła. Złapałem Gabrysię za pośladki i zacząłem napierać chujem na jej szparkę. Wyobrażałem sobie, że to nie ja w nią wchodzę, tylko ten mój kolega. Wbiłem się do końca w moją dziewiętnastoletnią żonkę i zacząłem ją posuwać jak dziki. Macałem ją po całym ciele, wmawiając sobie, że nie pieszczą jej ręce moje, tylko innego faceta. Ku zdumieniu i mojemu, i Gabrysi, spuściłem się jej w pochwę w niecałe dwie minuty. Żona była oszołomiona i zadowolona zarazem – nagle, ni stąd ni zowąd, z oziębłego, wiecznie oklapłego męża stałem się nienasyconym ogierem. Ochoczo uklęknąłem przed żoną i językiem doprowadziłem również ją. Dzięki mej bujnej wyobraźni, nim żona doszła, penis znów mi sterczał, ale już zbyt długo zabawiliśmy w ubikacji. Wyszliśmy więc i wróciliśmy do znajomych. Wtedy uświadomiłem sobie, jak wielkiego odkrycia dokonałem. Mogłem znów się podniecać i pieprzyć ze swą nienasyconą żoną – wystarczyło tylko wyobrazić sobie, że jakiś inny mężczyzna robi to wraz ze mną. Co z tego, że to zboczone? Ważne, że działa. I jakie daje ...
«1234...11»