Nieodparta zadza!
Data: 01.04.2024,
Kategorie:
Zdrada
Autor: On
- Słuchaj Dawid. Wysiądę już na tym przystanku.
- Czemu? Przecież mieliśmy się dziś spotkać. Miałaś mi pomóc z matematyką.
- Wiem… Przepraszam, ale przypomniałam sobie, że miałam coś jeszcze zrobić. Nie bądź zły.
- Nie ma sprawy. Rozumiem.
Kasia pocałowała Dawida szybko na pożegnanie i wyskoczyła z autobusu słysząc za sobą swojego chłopaka proszącego, żeby zadzwoniła do niego, kiedy wróci do domu. Po wyjściu z autobusu, dziewczyna jeszcze chwilę popatrzyła na autobus, żeby upewnić się, że Dawid pojechał dalej. Usiadła na ławce na przystanku i zastanawiała się, czy to co chce zrobić jest dobrym pomysłem.
Było lato, więc była ubrana dość skromnie: czarna spódniczka, koszula rozpięta przy dekolcie, oczywiście bielizna i nic więcej. Jej ubiór był na tyle uwodzący, że nie umykał uwadze przechodzących mężczyzn, którzy od czasu do czasu zerkali na jej 16 letnie, drobne ciało. Twarz miała równie piękną jak każdą inną część ciała. Duże, niebieskie oczy i długie blond włosy sprawiały, że wyglądała jeszcze młodziej, niż faktycznie była. Kasia nie zwracała jednak uwagi na ciche pogwizdywania i pomruki kierowane w jej kierunku. Była zbyt przejęta i zaaferowana tym co chciała zrobić. Wiedziała, że nie jest uczciwa wobec Dawida, jednak było to silniejsze od niej. Kiedy myślała o tym co chciała zrobić, czuła w brzuchu motyle i nie mogła skupić się na niczym innym. W końcu wstała, poprawiła koszulę, żeby wyglądać jeszcze seksowniej i ruszyła w kierunku kamienicy, będącej jej ...
... celem. To już postanowione. Nie ma wyjścia.
Kiedy stanęła przed drzwiami zawahała się, czy aby postępuje słusznie. Już miała zamiar zawrócić, gdy nagle drzwi przed nią się otworzył.
- Cześć Kasiu. Widziałem, że stoisz przy moim domu, więc pomyślałem, że wyjdę Tobie naprzeciw. – powiedział wysoki, długowłosy chłopak z lekkim zarostem
- Hej Rafał – odpowiedziała Kasia i poczuła, że nogi się jej uginają
- Proszę, wejdź.
Dziewczyna była przerażona. Nie wiedziała czy jej były chłopak wiedział po co właściwie przyszła, czy to co robi jest moralne. W sumie wiedziała, że nie jest, jednak jakie to ma znaczenie? Liczyło się to co było tu i teraz. W końcu weszła w głąb korytarza zostawiając Rafała za plecami, zaś po chwili usłyszała dźwięk zamykanych drzwi.
- Pięknie wyglądasz Kasiu – powiedział Rafał zachodząc ją od tyłu
Kiedy chłopak dotknął jej ramienia, dostała gęsiej skórki. Weszli do salonu, gdzie Rafał poprosił ją, żeby usiadła na kanapie. On w tym czasie miał zrobić coś do picia. Po niecałej minucie chłopak wrócił, podał Kasi kieliszek i usiadł koło niej. Mimo wątpliwości dziewczyny, Rafał doskonale wiedział po co przyszła.
- Co u Twojego chłopaka? – zapytał niespodziewanie – Dobrze wam razem? – uśmiechnął się nieprzyjemnie
- Jakoś tam jest – zadrżał jej głos, kiedy Rafał położył swoją ciepłą dłoń na jej gołej nodze.
Szybko wypiła z kieliszka i spojrzała na niego. Nie kochała go już od dawna, po tym jak uderzył ją w twarz podczas kłótni. Jednak wciąż ...