1. Przyjaciolka Pasierbicy


    Data: 17.04.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Andrzej

    ... kutasie. Była rozluźniona, jak lubię. Bez trudu wsunąłem w nią palec, a po chwil e drugi. Rozciągając odbyt, rozwarłem ją na trzy palce, a mimo to za pierwszym pchnięciem kutas wszedł tylko na centymetr. Ciasny odbyt stawiał przyjemny opór. Naparłszy mocno, wsunąłem się w nią do połowy długości kutasa. Z kolejnym pchnięciem poczułem, jak główka dociera do zakrętu odbytnicy. Ten moment lubiłem najbardziej. Pchnąłem dziko! Krzyknęła cicho, a kutas wszedł w zakole odbytu. Posuwałem ją głębokimi pchnięciami. Co jakiś czas wysuwałem kutasa z odbytu, by po raz kolejny rozkoszować się zdobywaniem jej niemalże dziewiczo ciasnej dupki. Finiszując, eksplodowałem potężnie. Palcowała się jak oszalała, by w chwilę po mnie, dojść konwulsyjnie zaciskając zwieracz na kutasie. Silne kontrakcje wypchnęła na wpół miękki członek. Stojąc o krok za nią, patrzyłem zafascynowany, jak z mocno pulsującego odbytu, wypływa obficie nasienie.Podczas wspólnego prysznicu Kasia zapytała się czy mam ochotę rozdziewiczyć Olkę.– Rozdziewiczyć???Zapytałem zdumiony.– To ona jeszcze nie miała chłopaka?– Miała, nawet dwóch, ale z jednym się tylko lizała a drugiemu, dawała między cycki i w pupę, bo bała się dziecka.– A teraz się nie boi?– Przecież są pigułki po? Pamiętam, że po Nowym Roku, gdy dałeś mi jedną, miałeś co najmniej kilka innych w szufladzie.Gówniara miała rację. Trzymałem spory zapas na specjalne okazje.– Myślisz, że ona ma ochotę?– Tato! Ależ ty jesteś głupi! Ona aż przebiera nogami, byś jej włożył. ...
    ... Zresztą zobaczysz przy kolacji. Wystarczy, że was zostawię, a Olka sama wskoczy ci na kutasa.Wychodząc spod prysznica, rzuciła wesoło:– Czuję, że wieczorem będę miała migrenę i pójdę wcześniej spać.Mimo figli w łazience i tak byłem pierwszy na dole. Kaśka zeszła po dobrych czterdziestu minutach, za to Olka pojawił się na dole dopiero przed samą kolacją. Właśnie doglądałem zapiekanki z borowików, gdy usłyszałem ciepłe:– Może w czymś panu pomóc?W przejściu między salonem a kuchnią stała Ola. Nie byłem przygotowany na podobny widok. Ubrana w skórzane sandałki, obcisłe, krótkie szorty i założoną na nagie ciało koszulkę na ramiączkach wyglądał obłędnie. Nie miała biustonosza, a mimo tego jej ogromne piersi sprawiały wrażenie, jakby nie obowiązywało ich prawo grawitacji. Prześwitujące przez materiał brodawki sterczały uroczo, prosząc się, by ich dotknąć! Cienkie szorty ciasno opinały krągłe pośladki. Z otwartymi ustami gapiłem się na jej podbrzusze. Mocno opięty materiał pozwalał z bliskim pewności prawdopodobieństwem zgadywać, jak ponętnie kształtną ma cipkę. Mimo gwałtownego transferu krwi do dolnych partii ciała odpowiedziałem jej opanowanym głosem:– Ależ owszem Olu! Wyjmij z szafki po lewej kieliszki do wina.– Jeden, czy trzy?Zapytała się lekko niepewnym głosem.– Trzy, byłoby grzechem nie popić borowików dobrym, katalońskim Mas de Can Blau. Chyba nie odmówisz odrobiny wina?– Chętnie się napiję.Co mówić stanęła na paluszkach, sięgając po kieliszki. Ależ miała figurę! Z rozmyślań o ...
«1234...»