1. Galerianka cz.1


    Data: 18.04.2024, Autor: Oluska1398

    Jestem Agata i mam 17 lat. Od kilku miesięcy jestem galerianką. Wcale nie robię tego z przyjemności, a tylko dla kasy. Od 16 roku życia mieszkam tylko z bratem, któremu też ledwo starcza na wszystko pieniędzy, a musi jeszcze utrzymywać mnie. Ale to nie ważne.... Dzisiaj jak codziennie chodzę po galerii i szukam faceta, który zapłaci mi za szybki numerek w samochodzie, albo w innym ustronnym miejscu. Usiadłam na jednej z kanap w galerii i po chwili obok mnie pojawił się facet na oko mógł mieć maksymalnie 26 lat. Usiadł koło mnie, a ja od razu zaczęłam "rozmowę".
    
    -To co może pójdziemy do twojego samochodu-wodziłam już ręką po jego udzie.
    
    Nie powiedział nic tylko wstał i pociągnął mnie za rękę, żebym z nim poszła.Zeszliśmy na parking podziemny i wsiedliśmy do jego samochodu jak zawsze moja ręka od razu znalazła się w okolicach jego rozporka. Jednak on ją powstrzymał i odsunął.
    
    -Nie mam ochoty na szybki numerek w samochodzie.
    
    -Ale jak to?
    
    -Pojedziemy do mnie. Nie martw się nie pożałujesz i dobrze na tym wyjdziesz.
    
    Pomyślałam, że i tak nic na tym nie stracę, więc się zgodziłam. Podczas drogi przyjrzałam się mu dokładnie. Ma krótką ostrzyżone brązowe włosy, ciemne oczy, ostre rysy twarzy, a poza tym jest cholernie przystojny, dobrze zbudowany widać, że często chodzi na siłownię. Ubrany w dopasowany garnitur, nie miał krawata, a dwa pierwsze guziki koszuli były rozpięte. Naszła mnie myśl, czemu tak przystojny facet szuka laski za kasę w galerii jak może mieć ...
    ... zapewne każdą i to bez płacenia. Ale co mnie to interesuje ważne, że ja na tym zarobię, a przy okazji może być całkiem nieźle. Nawet nie wiem, kiedy dojechaliśmy pod luksusowy wieżowiec. I udaliśmy się do windy, która zabrała nas na 10 piętro. Weszliśmy do mieszkania, mi kazał usiąść na kanapie, a sam gdzieś zniknął, wrócił po 5 minutach z dwoma drinkami. Podał mi jeden i usiadł na fotelu na przeciwko mnie dokładnie mnie obserwując tymi hipnotyzującymi oczyma.
    
    -Po co to robisz?
    
    -Co dokładnie?
    
    -Sprzedajesz się?
    
    -A jesteśmy na jakieś rozmowie psychologicznej? Bo wydaje mi się, że przyjechaliśmy tu w innym celu. Jak się mylę, to wychodzę.
    
    -Nie nie mylisz się.Po prostu intrygujesz mnie. I ciekawi mnie, czy kasa jest na prawdę taka ważna.
    
    -Dla ciebie na pewno nie, bo masz wszystko, ale nie każdy ma tak łatwo.
    
    Nie miałam ochoty na dalsze rozmowy z nim dlatego podeszłam do niego, zabrałam mu szklankę i odstawiłam na stolik, sama usiadłam na jego kolanach i zaczęłam skubać zębami skórę na jego szyi. Dłońmi już rozpinałam jego koszulę. On ściskał moje pośladki i próbował włożyć dłonie pod moją koszulkę, żeby ułatwić mu sprawę na chwilę oderwałam się od niego i zdjęłam swoją koszulkę i stanik rzucając to za siebie. Chłopak ciągle mi się intensywnie przyglądał. Gwałtownie podniósł mnie i rzucił na kanapę sam rozpiął do końca swoją koszulę, ja w tym czasie ściągnęłam swoje spodnie. Jak zrzucił koszulę podszedł do mnie, żebym to ja zajęła się jego dolną częścią garderoby. ...
«12»