Domina z siłownii cz.2
Data: 03.05.2024,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Autor: uleglyulegly222
... przypadkiem - zaśmiała się, po czym zapytała Patrycji czy ma "gwóźdź programu" - ależ oczywiście - odpowiedziała.
- No to piesku, uwierz mi, że ja nie chciałabym zostać tym potraktowana. Będzie niezwykle piekło i swędziało - powiedziała chichocząc i nagle obie zaczęły wcierać jakąś maź w moje genitalia, odbyt, pośladki i sutki. Po chwili poczułem piekielne pieczenie i swędzenie, czegoś gorszego nigdy w życiu jeszcze nie czułem. Krzyczałbym, gdyby nie ten knebel. Na koniec rytuału założyły mi znowu pas cnoty.
- A teraz cipko zaprowadzimy Cię do twojej nowej sypialni. odpięły więzy pętające mnie z tą suwnicą i powaliły na ziemie. Ból był przeokropny, moje oczy załzawiły, a one zaczęły mnie wiązać, nogi z rękoma tak, że leżałem na brzuchu pozbawiony większej możliwości ruchu.
- Na szczęście Twój nowy domek jest dość szeroki - powiedziały, a ja usłyszalem otwieraną kłódkę. Czyli zamkną mnie w klatce, pomyślałem "ja pie...". Czegoś takiego się nie spodziewałem. Wsunęły mnie do tej klatki i zamknęły kłódkę, po czym przybiły sobie piątkę.
- Zrób pamiątkowe zdjęcie - usłyszalem głos Moniki, a po chwili dźwięk aparatu.
- Dobra szmato, leż sobie tutaj grzecznie, rozkoszuj się moimi majteczkami, a my kiedyś tam po Ciebie wrócimy - lecz nie wiem, czy będziesz się z tego powodu cieszył - powiedziała Patrycja i obie wybuchnęły śmiechem. Usłyszałem tylko jak wychodzą i najprawdopodobniej gaszą światło. Jak one mogły mi to zrobić myślałem, one będą siedzieć na górze, pić i śmiać się, a ja cierpię piekielny ból, zwłaszcza na żołędziu był nie do wytrzymania, do tego zamkniętym w pasie, który potęgował ból. Nie było szans żebym usnął, a ból wcale nie ustawał, a wręcz przeciwnie. Czy tak wygląda życie niewolnika? Czekała mnie długa i najgorsza noc mojego życia...
CDN