1. Pamietnik masochistki 4


    Data: 09.05.2024, Kategorie: Anal BDSM Trans Autor: transmasomax

    ... zmianie kierunku. Jaj było opuchnięte ogromnie, gdy skończył. Kilka razy mały opadał ma ziemię skowycząc. W końcu zostawił go skulonego i piszczącego na ziemi. Zabrał się za mnie. Zaczął od obejrzenia mojego ciała dokładnie. Powiedział, że musze być skrajnie zboczona albo durna, aby pozwolić sobie na takie deformacje. Wyznał jednak, że to bardzo seksowne. Musiałam mu pokazać wszystko co miałam w torbie i objaśnić co do czego. W końcu kazał mi się mocno wypiąć rozciągając dupę na boki. Stałam wypięta a on pastwił się nad chłopakiem. Ten krzyczał i skomlał. Nie wiem, co mu robił. Biedak klęczał wyprostowany z ramionami za plecami. Zauważyłam tylko okropne sine jaja monstrualnie napuchłe. Zaczął od zakneblowania mnie i rozrywania mojego sromu. Normalnie rozrywał go na boki lub wyrywał z dupy wsadzając dłonie do środka. Krzyczałam przerażona i z bólu będąc pewna, że rozwali mi dupę całkiem. Straszne uczucie przy, którym wsadzanie obu ramiom w kiszki było pestką. Po tym wszystkim leżałam na plecach, trzymając rozszerzone nogi w górze i przyciągnięte do brzucha. Facet wsadzał mi stopę w dupę. Wsadzał i wyciągał kręcąc. Stojąc w szerokim rozkroku, trzymałam kutasa w górze przy brzuchu. Jedną dłonią trzymał połówkę worka przy rozdzieleniu a d**gą trzymającą jajo skręcał powoli worek. Gdy już zaczynałam wyć wtedy puszczał górną dłoń i mocno szarpał skręcony worek. Niesamowity ból w podbrzuszu zmuszał mnie do zasłaniania się rękoma i kucania, co było kwitowane uderzeniami w twarz i ...
    ... wyzwiskami. Mówił wtedy, że nie zalicza i powtarzał torturę. Okropny sadysta. A przecież ja się z nim nie godziłam. Dostawałam dzikich orgazmów i z kutasków sutek na cyckach leciało mleko. Gdy już wszystko wysikałam z bólu siadłam w szerokim rozkroku, odchylona w tył jaja leżały na ziemi. Potwór zaczął je deptać. Wyłam potwornie. W końcu zmiażdżone jaja wdeptał w piasek. Następnie leżałam rozkraczona na plecach a on podnosił mnie w górę za worki. Ból, strach przed wyrwaniem czegoś okropny. Worki teraz były bardzo długie i cienkie. Związał je razem na supeł i ostro zaciągnął. Dobrze, że miałam knebel w ustach bo, zbiegliby się ludzie. Każde jajo było jak wielka pięść. Zaczął chłostać je packą do bicia jajek i odbytu. Stałam w rozkroku, odchylona do tyłu, wypinając narządy i wyłam okropnie. Młody zamilkł i gapił się wystraszony. W końcu zwaliłam się na ziemię. Na nic pomagało ciągnięcie mnie do góry za worki i zmuszając do wstania. Leżałam a on ruchał ostro chłopaczka w gardło. Biedak dusił się i ślinił okropnie wysadzając oczy na wierzch. Twarz ciemno czerwona z wysiłku. Facet spuścił się mu w gardło i uderzył w twarz. Biedak cicho piszczał. Byłam z przodu cała wymazana kałem chłopaka, łącznie z twarzą, więc pogonił mnie abym się wymyła w jeziorze. Pobiegłam na ugiętych nogach. Związane olbrzymie, sine jaja obijały się o kolana. Gdy wyszłam z krzaków wszystkie spojrzenia padły na mnie. Wszystko mam nienaturalnie wielkie, więc żadne zakrywanie nic by nie dało. Na pewno to był ...
«12...789...18»