-
Niespełniona Ilona - nie taki prosty plan cz2
Data: 11.05.2024, Kategorie: Sex grupowy Podglądanie Autor: alexka73
Jak już wcześniej pisałem – wszystkie historie opowiadane stanowią cykl – połączonych ze sobą wydarzeń – i z reguły w jakimś stopniu wynikają z siebie, czy są prawdziwe czy nie to moja i kilku osób tajemnica… Jak w poprzedniej historii pisałem Ilona strasznie mi wpadał w oko i jako że niepisane mi było wtedy się z nią zabawić, bardzo cierpiałem z tego powodu… a chętka rosła i rosła, zaczęła się przeradzać w małą obsesję, sny erotyczne - aż postanowiłem coś z tym zrobić – choć okazja w doskonały sposób się ułożyła. Otóż kilkanaście dni po naszej uroczej imprezce Marcin zawodnił tak aby sobie pogadać, okazało się że za dwa dni jedzie do stanów jakąś reklamacje badać i nie będzie go około tygodnia – gdyż zabiera ze sobą ekipę naprawczą, mały wywiad umożliwił mi zdobycie informacji jak i skąd wyjeżdża więc – już wiedziałem kiedy będzie w drodze – kilka godzin zajęło mi zmontowanie służbowego wyjazdu do Wrocławia i kiedy Marcin odlatywał to Stanów ja już pędziłem zrobić „niespodziankę” jego żonie. W każdym bądź razie około 8 byłem już koło ich domu. Upewniłem się że Marcin nie odbiera telefonu – był niedostępny – więc wysiadam i dzwonie do furtki, w domu jest jasno wiec ktoś (mam na myśli Ilonę). Otworzyła drzwi po dość długiej chwili, był dość zaniepokojona, powiem skonsternowana i speszona – musiałem szybko jej naświetlić sytuację że jestem na dwudniowej delegacji i postanowiłem ich na chwile odwiedzić ale nie mogłem się dodzwonić do Marcina, i delikatnie acz ...
... stanowczo wprosiłem się do domu. Tutaj szybko wyjaśniła się sprawa tego speszenia Ilonka nie była sama w domu tylko z dwoma panami i jak widziałem rozpoczęła się drobna konsumpcja – tzn na stole stała otwarta flaszka i trzy szklanki z drinkami – niebyło więc mowy aby było więcej osób. Zostałem „zaproszony” i przedstawiony jako kolega ze studiów męża – na co odpowiedziały zaskoczone i pytające „o co kurna chodzi” spojrzenia obecnych panów – Leszka i Wojtka jak się po chwili okazało kiedy zostaliśmy sobie przedstawieni. Najwyraźniej moja obecność zabiał ćwieka wszystkim obecnym któż atmosfera zrobiła się sztywna – postanowiłem rozładować sytuację – wyciągnąłem flaszkę z torby i postawiłem na stole. No tak do końca nie rozładowałem napięcia ale łaskawiej zostałem przyjęty w towarzystwie – Ilona po chwili poprosiła abym jej pomógł w kuchni – oczywiście wiedziałem że to jest pretekst „do poważnej rozmowy” , - Mam do ciebie prośbę, Nie mów nic Marcinowi że oni tutaj byli – on jest strasznie zazdrosny – powiedziała (osobiście nie wyglądał mi na zazdrosnego kiedy patrzył jak jego żonę bzykało 3 gości) – będę z tobą szczera – spodobało mi się to co było u was – i chciałam jeszcze raz coś takiego przeżyć ale na własnych warunkach, i bez patrzącego na wszystko Marcina – chcę abym ja wszystko kontrolować i robić co chce nie patrząc na to co on powie, wiem że może pomyślisz że go zdradzam ale to jest pierwszy i chyba ostanie raz. Sami z Kaską mamy taki układ że toleruje jej ...