ONE IV
Data: 17.05.2024,
Kategorie:
Anal
Brunetki,
Nastolatki
Oral
Autor: janeczeksan
... „zaanonsowana” z portierni. Nie mógł pójść, nie mógł się jej pokazać, nie chciał. Przypadkowo przechodził korytarzem kolega.
Janusz, idź na portiernię, powiedz, że mam zajęcia, dyżur, umarłem – nie ważne co, tylko żebyś mnie jakoś nie wsypał. - wiedział, że Janusz „ma gadane”, że umie bajerować, może z Anią też się uda?
Ok, ale kto to?
Fajna laska, ale ja już z nią skończyłem.
Dobra, zobaczę, co się da zrobić.
Po kilkunastu minutach Janusz przybiegł do jego pokoju, rozpromieniony i radosny.
Co jest? - Jan zdziwiony patrzył na kumpla.
Naprawdę skończyłeś z nią? - spytał Janusz z nadzieją w głosie.
Tak, bo co?
To znaczy, że nie będziesz miał pretensji, jeśli się z nią umówię?
A umawiaj się, chłopie, umawiaj! Ja do niej nic już nie mam.
Super, masz u mnie flaszkę. - radośnie obiecał Janusz
OK, trzymam cię za słowo.
No i okazało się, że Januszek jednak ją usidlił, mało tego – zostali małżeństwem! Ale nie zaprosili go na ślub… Może to i dobrze?
Teraz wracamy do Izy. Bo przyjechała. Co prawda tylko na dobę, ale zawsze. Zarezerwował dla niej pokój w hotelu. Po długim spacerze po Starym Mieście i romantycznej kolacyjce w sympatycznej knajpce przeszli pomalutku do kompleksu sportowego, gdzie czekało na nich łóżko w hotelowym pokoju. To był jego pierwszy raz, to znaczy nie zdarzyło mu się jeszcze spędzić całej nocy w łóżku z kobietą… Na dobrą sprawę Jan nie bardzo wiedział, jak się do niej zabrać. Był bardzo sztywny (nie tylko w kroku), jego ...
... ruchy były bardzo niezgrabne, wyczuwał tylko co powinien robić. Przecież to były czasy, kiedy nikt nawet nie wiedział, że będzie internet, że telefon każdy będzie miał w kieszeni. Najważniejszym źródłem wiedzy o seksie była książka Michaliny Wisłockiej „Sztuka kochania”, była prawie w każdym domu, czytało się ją z wypiekami na twarzy... Jan przystąpił do działania. Całowali się bardzo długo, dłońmi rozpoznawał zakamarki kobiecego ciała, pieścił piękne piersi, delikatnie łaskotał aksamitną skórę. Łono miała tym razem lekko wygolone, nie miała takiego buszu, jak przy pierwszym spotkaniu; na przedłużeniu pipki zostawiła pasek gęstych i twardych włosków, którymi teraz się bawił. Wsunął palec w małą szparkę, poczuł wilgoć rozpalonego wnętrza, wyczuwał twardy guziczek łechtaczki. Jan pieścił dziewczynę bardzo delikatnie, czuł jak pod jego dotykiem pręży się i wygina z rozkoszy. Trzymała go za sterczącego penisa, masowała lekko, po chwili odepchnęła od siebie, zsunęła się do krocza. Z uznaniem w oczach podziwiała kształty i rozmiar penisa. Zlizała kroplę śluzu z czubka członka, rozchyliła usta, objęła nimi sterczącą pałkę, zaczęła ssać, przesuwając głowę do przodu i do tyłu. Jęczał z rozkoszy, wpychał swego kumpla głęboko do jej gardła. Czując nadchodzący orgazm wyskoczył z namiętnie pieszczących ust, nie chciał jeszcze kończyć, ponownie zwarli się w pocałunku. Iza położyła się na plecy, wciągnęła go na siebie. Nie był jej pierwszym kochankiem, miała ich kilku, w tym dwóch dojrzałych ...