1. Erotyk


    Data: 22.05.2024, Kategorie: Fetysz Autor: darkdream69

    Pokój rozświetlało jedynie słabe światło lampy stojącej w rogu. Nie było w nim żadnych mebli poza wielkim łożem z baldachimem podtrzymywanym przez cztery drewniane kolumny w kształcie nagich kobiet. W powietrzu unosiła się delikatna woń róż, cynamonu i mlecznej czekolady...
    
    Stałą oparta o jeden z filarów baldachimu, jej długa jedwabna suknia niemalże idealnie dopasowywała się do kształtów jej ciała eksponując jej pełne piersi i krągłe biodra. Jedwab był tak cienki, iż wydawała się niemal naga, jej wdzięki zakrywała jedynie śnieżno biała koronkowa bielizna...
    
    Stanął za nią delikatnie obejmując ją w biodrach. Czułą jak jego ślina palce badają każdy centymetr jej ciała. Jego dłonie przesuwały się po jej brzuchu, czułą ciepły oddech na szyi i jego usta delikatnie całujące ucho. Poczuła dreszcz w całym ciele, gdy jego dłonie powoli zaczęły przesuwać się w stronę jej piersi. Czułą jak je obejmuje i delikatnie ściska, jej oddech przyspieszył, kreślił wolno palcami kółeczka w miejscach gdzie uwiezione pod ubraniem jej sutki stawały się coraz twardsze... Jego dłonie coraz mocniej pieściły piersi, całował namiętnie jej szyję, co raz bardziej ją rozpalało. Przylgnęła do niego mocniej poczuła jego nabrzmiałą męskość na pośladkach, pragnęła by zdarł z niej ubranie i posiadł ją niczym pan i władca. Chciała się obrócić, chciała by wziął ją w ramiona, by całował ją aż zabraknie jej tchu, lecz jego silne ręce nie pozwoliły jej wykonać żadnego ruchy. Byłą zniewolona jego siłą i ...
    ... pożądaniem. Nie przestawał całować jej szyi. Jęknęła cicho, gdy jego ręce przesuwały się coraz niżej. Byłą niemal bliska spełnienia, musiał to wyczuć gdyż jego dłonie powędrowały ku górze. Delikatnie zsunął z jej ramion ramiączka sukienki, po czym niemal natychmiast znalazła się ona na podłodze. Całował jej ramiona jednocześnie rozpinając jej biustonosz. Kiedy uwolnił jej piersi, jego dłonie znów zaczęły je pieścić, tym razem mocniej. Drażnił palcami sutki ściskając je delikatnie.
    
    Odwrócił ją, w końcu mogła wpić się w jego usta i objąć ramionami tak mocno jak tylko potrafiła. Zapomniała o całym świecie, o wszystkich troskach i zmartwieniach wszystko prócz niego przestało dla niej istnieć. Całował ją tak mocno, że chwilami zapominała o tym, że powinna oddychać. Jego usta szybko przesuwały się z ust na szyję i niżej aż do piersi. Całował je, lizał, przygryzał sutki, nie była już w stanie nad niczym panować mogła jedynie oddać mu się bezgranicznie, delikatnym cichym pojękiwaniem prosząc o więcej i więcej.
    
    Rzucił ją na łoże. Poczuła na plecach chłodny dotyk satynowej pościeli. Wiła się w niej czekając aż ukochany zabierze ją do krainy rozkoszy. Powoli położył się na niej, poczuła jak ciężar jego ciała wgniata ją w miękki materac, lecz pragnęła być właśnie tam i tylko tam gdzie była. Ich usta znów się spotkały, jej dłonie pieściły jego plecy delikatnie zroszone potem. Jego usta znów schodziły coraz niżej. Zatrzymał się chwilę na piersiach, lecz nie one były jego celem. Zaczęła ...
«12»