Paulina, we władzy męża. 6 cz.1
Data: 05.06.2024,
Kategorie:
Anal
BDSM
Owłosione,
Puszyste,
Wielkie Cycki,
Brutalny sex
Autor: UleglyPiotr1963
... opowiadaniach o dominacji nad kobietami. Na szczęście jest tego sporo, nie nudziłam się. Nie zauważyłam tylko, że dochodzi już osiemnasta. O Boże, a ja jestem umówiona z dziewczynami na tą dyskotekę. Wybrałam więc z kontaktów numer do Beaty.
- Część laska. Nie przyjadę dzisiaj się bawić, coś głowa mnie boli. Do teraz jeszcze czuję zmęczenie tym wczorajszym pływaniem.
- Jak chcesz, ale jak nie będziesz nigdzie wychodzić, to jak chcesz kogoś poznać? To jednak Twój wybór. W każdym razie przy innej okazji się spotkamy.
- Ok, bawcie się dobrze.
To jedno mam z głowy. Pewnie nawet nie są świadome mojego szatańskiego planu na poniedziałek. Jak wszystko mi się uda, dopiero zrobią miny. Zresztą i tak nie umiałabym się bawić. Dzisiaj tylko to jedno mi w głowie. Do samego wieczora już tylko czytałam i oglądałam filmiki z BDSM, a właściwie to skupiłam się nawet na spankingu i gwałceniu kobiet. Nie wiem skąd mi się to wzięło? Czy ja już jestem do szpiku kości zboczona? Muszę się jednak czymś zająć, żeby tylko wciąż o nim nie myśleć, chociaż nie wiem do czego mnie to doprowadzi? Kolację zjadłam i znowu do siebie. Najpierw jednak wzięłam nocną koszulę i poszłam do łazienki pod natrysk. Umyłam się szybko, założyłam koszulę i wróciłam do komputera. Tym razem znalazłam powieść z BDSM. Tak mnie wciągnęła, że czytałam prawie do rana. Przy śniadaniu oznajmiłam.
- Mamuś, dzisiaj coś źle się czuję, nie będę wstawała.
- Żebyś tylko się nie rozchorowała, co Ci jest?, może dać Ci ...
... jakąś tabletkę? Mogłaś lepiej wysuszyć włosy, po wyjściu z basenu, jeszcze się jakaś choroba przypląta.
- Nie, dziękuję. Odpocznę, pośpię trochę i jakoś mi przejdzie.
Tak to mogłam wysuszyć, ale jakbym wysuszyła i jeszcze później wróciła z pływalni, to bym się dopiero nasłuchała. I tak źle, i tak niedobrze.
- Dobrze, to idź się położyć.
Że też musi zawsze o wszystko wypytywać, przecież nie powiem jej o tym co się stało, ani co mi chodzi po głowie. Całą niedzielę prawie przespałam. Oczywiście planowałam różne warianty i sytuację, co się może jutro wydarzyć. Nie wiem do czego mnie to wszystko zaprowadzi, ale już się nie cofnę, tego jestem pewna. Budzenie w komórce, ustawiłam na pół godziny wcześniej niż zawsze. Wstałam i tak jakoś dziwnie wyspana, czułam się bardzo wypoczęta i radosna. Szybko zjadłam śniadanie. Teraz tylko się ubrać i ten makijaż. Nie mam przecież dużej wprawy w robieniu makijażu. Czasami się tam trochę maluję, ale dzisiaj muszę wyglądać „zjawiskowo”. Mam nadzieję, że to doceni. Chyba nieźle mi wyszło, ja w każdym razie jestem zadowolona. Zobaczymy. Nie mogłam już w domu wysiedzieć, pojadę wcześniejszym autobusem na pociąg, a na dworcu będę się pilnie rozglądała, może już rano się spotkamy?
Wyszłam, więc z domu. Trochę padało i wiało, ale nawet to nie zepsuło mi humoru. Wreszcie jest autobus, kilka minut i wysiadam przed dworcem. Nie wiem, w której części pociągu on jeździ rano?, mi też bardziej rano pasuje jechać z tyłu mam potem bliżej na tramwaj ...