Pracownik sklepu w centrum handlowym
Data: 14.06.2024,
Kategorie:
Geje
Autor: Paweł Malec
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że historia wydarzyła się naprawdę. Wydarzyło się to rok temu po świętach. Nazywam się Paweł, jestem biseksualny, mam 17 lat, 183 cm wzrostu. Jest już okres po świąteczny, z uzbieranej kasy chciałem sobie coś kupić w centrum handlowym, więc wybrałem się do jednego z większych w moim mieście. Jako iż jestem normalnym chłopakiem, który lubi się modnie ubrać (od razu zaznaczam, że rurki itp. są nie dla mnie) jednymi z moich ulubionych sklepów są Zara Man, Pull&Bear itp.Po ok. 40 minutach miałem już kupione kilka bluzek, parę spodni i jakiś sweterek. Zostało mi jeszcze trochę kasy więc wszedłem do sklepu Bershka. Przeglądając koszule zauważyłem jak jeden z pracowników układając spodnie zerkał na mnie, na początku trochę spanikowałem, bo myślałem, że myśli, że coś chcę ukraść. Podszedłem trochę bliżej udając, że dalej interesują mnie ubrania. Był to jasny blondyn o podobnym wzroście do mojego i niebieskich oczach. Spojrzałem na niego, on na mnie i po chwili odwróciliśmy wzrok w inne strony bo chyba oby dwoje czuliśmy się lekko zażenowani. Byłem bardzo podniecony bo był nieziemsko przystojny i wysportowany. Chwilkę później zniknął z mojego pola widzenia więc poszedłem przymierzyć co miałem wybrane. Gdy wyszedłem z przymierzalni widziałem jak stoi na kasie z jakąś młodą dziewczyną. Gdy ustawiłem się w kolejce która była dość długa on na mnie znowu zerkał, ja jak głupi patrzyłem prosto na niego, byłem zauroczony. Gdy kolejka powoli się kończyła ...
... jego tępo pracy strasznie wzrosło, tak, jakby chciał mnie obsłużyć, lecz na nieszczęście bądź szczęście obsługiwała mnie jego koleżanka z pracy. Nie miał plakietki z imieniem, więc nie wiedziałem nawet jak się nazywa. Kilka dni później nadarzyła się okazja aby znów pojechać do tego centrum handlowego, więc skorzystałem z niej. Była już późna godzina bo po 20:00, a sklepy zamykają o 21:00, więc centrum było prawie puste! Dosłownie. Poszedłem znowu do tego sklepu, chwilę po nim pochodziłem, pooglądałem ciuchy lecz kątem oka szukałem tego chłopaka, gdy chciałem już wychodzić podszedł do mnie, uśmiechnął się tak jakby mnie rozpoznał i powiedział "Cześć, mogę w czymś pomóc? Błagam, straszna nuda dzisiaj. "Moje serce było niesamowicie uradowane, że znów go zobaczyłem. Również się przywitałem, uśmiechnąłem i powiedziałem, że szukam jakiejś wyjściowej koszuli oraz spodni, bo niedługo idę na wesele do starszej kuzynki (co było kłamstwem, był to pretekst żeby ze mną pobył), przyniósł mi dwie pary koszul, oraz dwie pary spodni. Powiedział, że są to dwa komplety z nowej kolekcji i powinny mi pasować. Poszedłem do przymierzalni, odwróciłem się a on szedł za mną. Specjalnie zostawiłem lekko odchyloną zasłonę, byłem ciekawy czy zerknie. Przymierzyłem pierwszy komplet, odsłoniłem tą firankę czy co to było, ten pracownik coś wtedy robił, spytałem "I jak wyglądam", odwrócił się, podszedł i powiedział, że super. Już nie zasłaniając przymierzalni zdjąłem te rzeczy, i chciałem już zakładać drugi ...