-
PRACA W TERENIE
Data: 18.06.2024, Kategorie: Dojrzałe Autor: misza2
To był dzień w którym dowiedziałem się o swoich możliwościach. Rano wstałem podniecony z twardym kutasem. Żona wyjechała z dziećmi a po kuchni krzątała się gosposia. Byliśmy sami więc podszedłem do niej od tyłu podnosząc cienką sukienkę i odchylając majteczki. Moja ręka poczuła cipkę, którą masowałem a jednocześnie całowałem ją po szyi. Nie odwracając jej szybko zdjąłem z siebie spodenki i lekko nachyliłem nad szafką. Nie protestowała a mój kutas wszedł bez oporu. Posuwałem ją od tyłu jednocześnie masując jej cycuszki. Moje ruchy stawały się coraz szybsze a nasze oddechy coraz bardziej wyraźne. Odchyliłem całkiem sukienkę i podniosłem jej nogę do góry. Widziałem każdy ruch kutasa wchodzącego w jej cipkę. Byłem bliski wytrysku postawiłem ją na obie nogi łapiąc za biodra i szybkimi ruchami naciągałem jej tyłeczek na kutasa. Kilka kolejnych ruchów i całym moim ciałem wstrząsnął orgazm. Moje soczki wypełniła jej cipkę. Jeszcze kilka powolnych ruchów i wyjąłem go mokrego w resztkach spermy. Odwróciłem ją do siebie przytulając do swojej piersi całując w ucho. Szybko się wykąpałem i ruszyłem do pracy. Z zamyślenia wyrwał mnie sygnał komórki. To była Edyta. „Masz dzisiaj chwile dla mnie? Mam na Ciebie ochotę” Nie mogłem odmówić, tym bardziej, że nie miałem ochoty na pracę. Zadzwoniłem do firmy, że jadą w teren do interesantów. Nie było problemu. Zmieniłem kierunek do mieszkania Edyty. Otworzyła mi w cieniutkiej podomce i ledwo zamknęła drzwi a już wisiała na mojej ...
... szyi wbijając swoje gorące wargi w moje usta. Jej język dosięgał mojego gardła. Chwyciłem ją za jędrny tyłeczek przechodząc do cipki, która stawała się coraz bardziej wilgotna. Stojąc tak na środku pokoju namiętnie się całowaliśmy, powoli nawzajem się rozbierając. Nasze ubrania lądowały na podłodze i fotelach. Chwyciła ręką mojego kutasa, który natychmiast stanął gotowy do wejścia w jej cipkę. Odsunąłem ją lekko odwracając tyłem. Kutas trafił bez oporu w jej wilgotną cipunię. Przez chwilę w tej pozycji posuwałem ją od tyłu. Czułem jak moja sperma się gotuje gotowa do wybuchu. Nie mogłem do tego dopuścić bez zaspokojenia Edyty. Wyszedłem z jej cipki kładąc ją na łóżko. Rozsunąłem nogi i wbiłem swój język w rozwartą cipkę liżąc ją z rozkoszą. Wiła się po całym łóżku. „Daj do buzi” – usłyszałem. Nie trzeba mi było dwa razy powtarzać. Obciągała go z czułością coraz szybciej. „Wracam do cipki”-szepnąłem. Lizałem ją, żeby po chwili zarzucić sobie jej nogi na barki i wejść znowu w cipkę. Posuwałem ją powoli a czując ponowny przybór soczków wracałem do lizania cipki. Chwyciła mnie stanowczo i przewróciła na plecy sadowiąc się na mnie. Sprawnie włożyła go w cipkę i ostro zaczęła ujeżdżać. „Skarbie zaraz się spuszczę”- krzyknąłem. Zeskoczyła ze mnie i chwyciła ustami obciągając go szybkimi ruchami. To był koniec, już nie powstrzymałem płynącej rozkoszy. Moja sperma wypełniła jej buzie a ja opadłem bez sił. Kolejna godzina upłynęła nam na kawie i ciasteczkach. Siedzieliśmy w ...