Jagoodka w Alicante
Data: 26.06.2024,
Kategorie:
Fetysz
Podglądanie
Autor: Jagoodka
Po upalnym dniu nastał przyjemnie chłodniejszy wieczór. Poszliśmy kolejny raz na plażę, tym razem odetchnąć od słońca. Już na wydmach poczuliśmy miło ciepłe, a nie gorące powietrze. Zatrzymaliśmy się na początku plaży, z dala od wody i rozkoszowaliśmy się ulgą. Gwiazdy migotały nad głową, morze cicho mruczało w oddali, lekki wiatr przynosił ukojenie od całodziennego żaru.
Fale szumiały. Stałem tuż za plecami Jagódki. Oparła się o mnie lekko. Cały dzień było gorąco, teraz na plaży prawie pusto, to i hormony dały mi znać o sobie. Poczuła to na swoich pośladkach i zaczęła lekko pieścić mnie przez spodenki.
Rozwiązałem jej sukienkę na szyi i w pasie. Jedyne okrycie zsunęło się delikatnie. Umówiliśmy się, że na urlopie nie będzie nosiła żadnej bielizny, więc stała teraz całkiem naga pośród żółtego materiału.
Ponownie oparła się o mnie. Zacząłem ją delikatnie pieścić obiema rękami. Gładziłem jej brzuch, piersi, dotykałem palcami jej twarzy i ust. Niesamowicie podnieca mnie gładzenie jej warg. Jakaś para przechadzała się samym brzegiem morza, w tym resztkowym świetle zupełnie nas nie widząc. A może widzieli nas, tylko nie dali tego po sobie poznać?
Jagódka zupełnie się nimi nie przejmowała spokojnie przyjmując moje pieszczoty. Nie odwracając się do mnie przodem uklękła, a potem oparła ręce o piasek. Wyprężyła się jak kotka, rozszerzyła kolana i szepnęła “weź mnie”.
Pragnąłem jej bardzo, ale jak to ja, postanowiłem nieco się zabawić przed wielkim finałem. Przesunąłem ...
... nogę nieco do przodu, tak aby dotknąć ją w to piękne, gorące miejsce. Poczułem jak jest wilgotna. Lekko ocierała się o mnie. Stanąłem obok niej. Uniosłem stopę, by dotknąć, zważyć jej ślicznie falującą pierś. Bawiłem się tak chwilę, by potem postawić stopę na jej karku. Miała znów poczuć się moją suczką. Chyba weszła w konwencję, skoro podniosła do tyłu głowę, gdy przesunąłem stopę w kierunku szyi. Chwilę gładziłem jej włosy.
Powoli ruszyłem w kierunku morza. Zgodnie szła obok na czworakach. Jak kotka, co parę kroków, ocierała się o moją łydkę bokiem lub głową. Gdy się zatrzymywałem szła jeszcze kilka kroków, by ustawić się tyłem do mnie na znak, że wciąż czeka. Czasem dotknąłem ją tam stopą, czasem ominąłem robiąc kilka kroków, by znów podniecać się, widząc jak ustawia się przede mną gotowa na penetrację.
Usiadłem na piasku z wyprostowanymi nogami, lekko odchylony w tył, opierając się na rękach. Podeszła do moich stóp. Nachyliła się tak, by piersią swobodnie ocierać się o palce. Bawiła się tak jedną piersią, potem d**gą. Moje spodenki ledwo wytrzymywały napięcie. A Jagódka pracowała nade mną dalej. Ustawiła się bokiem do mnie. Podczas gdy pierś nadal pieściła moją stopę, twarz zbliżyła do d**giej stopy. Najpierw delikatnie zaczęła całować moje palce. Potem lekko pieściła dłońmi, by strącić resztki piasku. I w końcu przypuściła finalny atak liżąc moją stopę, biorąc palce w usta. Oszalałem. Nie wiedziałem co zrobić. Chciałem natychmiast ją wziąć, ale wtedy skończyłaby tę ...