1. Koleżaneczka


    Data: 01.07.2024, Autor: Vaarsovie

    Mam na imię Julia i mam 16 lat. Zbliżało się lato, więc pomyślałam o imprezie. Wiedziałam, jak zareagują moi przyjaciele- są imprezowiczami, więc na pewno się zgodzą. Mam wielki dom nad morzem, spokojnie pomieściłby wszystkich moich znajomych. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłam do Dominiki.
    
    -Halo?
    
    -Hej, Iśka! Pomyślałam o imprezie, dziś wieczorem. Skontaktujesz się z innymi i...
    
    -Oo, no jasne!
    
    Za 10 minut zadzwoniła i powiedziała, że wszyscy będą u mnie w domu o 20.00. Była 18:15, więc muszę się pospieszyć... Poszłam do pierwszego lepszego sklepu i kupiłam wódkę i kilka piw. Wróciłam do domu, włączyłam muzykę i przebrałam się w czarną, błyszczącą bluzeczkę i krótkie spodenki, tak krótkie, że wszyscy mogli zobaczyć mój tyłek. Moje długie, czarne włosy rozpuściłam. Nim się obejrzałam usłyszałam pukanie do drzwi, była godzina 19:58. Z radością otworzyłam drzwi. W drzwiach zobaczyłam tylko Dominikę. Była ubrana w różową mini-spódniczkę, niebieską bluzeczkę bez ramiączek która ledwo ukrywała jej duże piersi. Jest wysoką brunetką o wielkich, niebieskich oczach. Zawsze podobały mi się dziewczyny, a Iśka bardzo mnie podniecała.
    
    -Hej, gdzie ...
    ... reszta?
    
    -Przyjdą o północy, coś im wypadło.-uśmiechnęła się.
    
    Zauważyłam że w rączce trzyma szampana.
    
    -Oh, nie musiałaś nic kupować...-Jej wzrok powędrował na szampana.
    
    -Ależ musiałam.Trzymaj.- podała mi do ręki szampana.
    
    Wszedła do środka, usiadłyśmy na czerwonej, skórzanej kanapie. Zaczęłam pić wódkę. Iśka wypiła 3 piwa. Kończyłam już wódkę, kiedy Dominika niespodziewanie weszła na stolik który był przed kanapą i zaczęła tańczyć. Była taka seksowna... Co chwilę uśmiechała się zalotnie. Kiedy kucnęła na stole chcąc zakończyć taniec złapałam ją za pośladki. Iśka odwróciła się do mnie i zaczęła całować mnie z języczkiem. Złapałam ją za biodra, uniosłam w górę i za chwilę leżała na mnie. Jednym pociągnięciej zerwałam z niej majteczki a następnie bluzkę. Pochyliłam się nad jej myszką która już była cała mokra od soczków. Była dokładnie wygolona. Zaczęłam wylizywać soki, Iśka jęknęła głośno. Za chwilę przestałam, nie chciałam żeby doszła do orgazmu. Ssałam i gryzłam jej sutki. Za niedługo byłyśmy w pozycji 69. ''Ooo, Julkaa...' Jęczała. Po jakiejś godzinie pieszczot zasnęłyśmy przytulone do siebie. Teraz powtarzamy to kilka razy w tygodniu. 
«1»