1. Rozpustnik


    Data: 06.07.2024, Kategorie: Brutalny sex Autor: Pola Wiśniewska

    Obudziłem się wypoczęty. Spojrzałem na zegarek znajdujący się na półce nocnej: 7:38. Kurwa, spóźnię się do roboty. Szybki rzut oka na nagą śpiącą laseczkę po prawej stronie łóżka. Przykrywa ją jedynie cienka warstwa prześcieradła. Klepie apetyczny tyłeczek na co zachęcająco mruczy, niestety dla mnie, jestem już kurewsko spóźniony. Wstaje i udaje się od razu pod prysznic, nie muszę zawracać sobie głowy rozbieraniem się, bo nie ma z czego.Po gorącym prysznicu wycieram swoje umięśnione ciało ręcznikiem i przewiązuje go w pasie. Wracam z powrotem do sypialni, gdzie moja dupeczka wyrwana zeszłego wieczoru w barze siedzi na łóżku. Niestety za cholerę nie potrafię przypomnieć sobie jej imienia, Nathalie? Natasha? Nat? Za chuja nie pamiętam…Oczywiście nie zdziwiłoby mnie to gdyby wcale mi go nie podawała, po gorącym tańcu i kręceniu tyłeczkiem po moim kroczu od razu udaliśmy się do barowej toalety gdzie obciągnęła mi jak opętana. Po szybkim zerknięciu na jej wściekło różowe stringi, które opinały jej jak widać chętną cipkę, stwierdziłem że jest godna mojej uwagi i zabrałem ją do mieszkania. Już w windzie pozbyła się zbędnej bielizny i z moim jednym palcem w jej mokrej cipce wpadliśmy do mieszkania. Prawie zerwała guziki przy mojej drogiej koszuli, taka była napalona. Z niepisaną przyjemnością zająłem się jej seksownym ciałem, chyba z pół godziny ujeżdżała moją twarz jak wariatka i krzyczała w spazmach rozkoszy. Sama penetracja nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, no dziewicą to ...
    ... ona już nie była. Mimo to doszedłem dwa razy i zalałem najpierw jej jędrne cycki a potem wprost samą cipkę. Chciałem oczywiście przerżnąć ją w gumie, ale twierdziła że jest na tabletkach więc nie mogłem się oprzeć. Tak, noc mieliśmy naprawdę udaną.Teraz siedziała i próbowała sobie przypomnieć co tu robi. Nie wspomniałem? Byliśmy w sztok zalani, inaczej pewnie miałaby skrupuły przed palcówką na oczach taksówkarza, który zawiózł nas do domu. Byłem równie pijany co ona jednak mam dar zapamiętywania każdych szczegółów po pijaku.- Jezu boli mnie gardło… - wychrypiała.- Nic dziwnego, kotku. Wczoraj naprawdę głęboko mi obciągałaś. – zaśmiałem się szyderczo. To jednak nie zrobiło na niej żadnego wrażenia, zupełnie jak gdyby co noc dawała się wyruchać obcemu facetowi. Może tak było, kto wie?- Mmm pamiętam, masz naprawdę potężnego fiuta. Co powiesz na poranne ruchanko, z rana zawsze mam mokrą cipkę. – powiedziała zachęcająco. Byłbym nieczułym draniem gdybym na taką propozycję nie przystał. Jednak wiem, że jestem już spóźniony.- Przykro mi kotku, musze spadać co znaczy, że ty również. Ubieraj się podwiozę Cię. – powiedziałem i kucnąłem przy niej żeby podać jej sukienkę. Popełniłem jednak wielki błąd i mój wzrok znalazł się idealnie naprzeciw jej rozwartych nóg.- Jesteś tego pewny przystojniaku? Mam tu coś co naprawdę może Ci się spodobać. – wymruczała i rozchyliła szerzej długie, opalone nogi. Zaczęła masować się dwoma palcami wzdłuż szczeliny cipki, kurwa rzeczywiście była mokra. Jej ...
«12»