Carmencita
Data: 10.07.2024,
Kategorie:
historia,
Podglądanie
Masturbacja
Autor: Allegra_Monte
... Przywitałaby mnie Carmencita... Byłoby jeszcze wcześnie, więc miałaby na sobie koszulę nocną...
- I co? Co później? - sapała ciocia. Słyszałam też ciche mlaskanie. Wyobraziłam sobie, jak kobieta przebiera palcami po swojej wielkiej cipie. A może to on ją pieścił?
- Zaprosiłaby mnie na herbatę. Usiadłbym w kuchni i przyglądał się, jak zaparza napój... Byłaby odwrócona tyłem. Podszedłbym niezauważalnie i włożyłbym jej rękę pod koszulę... Nie miałaby majtek. Wystraszyłaby się, ale nie mogłaby nic zrobić. Bylibyśmy w domu całkiem sami. Zamarłaby w bezruchu. A ja dotknąłbym jej sprężystej, młodej pupy... rozszerzyłbym lekko pośladki i włożył pomiędzy nie palec, dotykając równocześnie jej ciasnego odbytu i mokrej szparki.
- Nie przerywaj - jęczała ciocia, pocierając sobie cipkę coraz szybciej. Ja robiłam to samo, choć nie w tak wygodnej pozycji. Imponowało mi bycie bohaterką czyjejś fantazji.
- Drugą ręką wyciągnąłbym kutasa. Wtedy odwróciłbym ją do siebie. Patrzyłaby na mnie wypłoszonym, niewinnym wzrokiem...
(Możesz sobie pomarzyć, stary zboczeńcu)
- Chwyciłbym ją za ramiona i popchnął w dół. Nie wiedziałaby, czego od niej oczekuję, aż jej ładna twarz znalazłaby się na wysokości mojej sterczącej pały...
- I co wtedy? - błagała drżącym głosem kobieta.
- Poprosiłaby mnie, żebym przestał.
- A ty? - mlaskanie i sapanie było coraz głośniejsze.
- Chwyciłbym ją za głowę i przyciągnął do siebie, tak żeby mój kutas dotknął jej ust... Opierałaby się lekko ...
... (lekko? Prędzej odgryzłabym ci fiuta, niż pozwoliła zerżnąć mi twarz), ale w końcu wepchnąłbym go głęboko, aż po same jaja. I wtedy zacząłbym ją rżnąć, trzymając za głowę...
Fantazje kochanka musiały zadziałać, bo nagle ciocia głośno jęknęła, łóżko zaskrzypiało i wszystko ucichło.
- A co ze mną? - poskarżył się Pablo. - Possij mnie - poprosił.
- Niech cię possie ta mała kurewka, skoro tak ci się podoba - prychnęła ciocia i po hałasie poznałam, że wstała z łóżka.
Byłam pewnie nie mniej rozczarowana przerwanym słuchowiskiem, niż Pablo. Odłożyłam krzesło na miejsce, wskoczyłam pod kołdrę i następne kilkanaście minut spędziłam z palcami w dziurce (czasem jednej, czasem drugiej), a z głową w chmurach.
Trochę niepokoił mnie fakt, że przez cała fantazje przewijała się mokra, mlaszcząca cipa cioci Dolores i sterczący kutas Pabla. Może jednak bym go nie odgryzła? Może pozwoliłabym mu zerżnąć buzię, tak, żeby gorący strumień wytrysnął mi w gardle? A może chciałby włożyć swoją pałę w inne miejsca? W moją ciasną szparkę, a może nawet w pupę?
Jęczałam coraz bardziej, poruszając z impetem tyłkiem... A ciocia by na to patrzyła. Oblizywałaby się, widząc jak penis jej kochanka rozprawicza, wszystkie moje dziurki... Może podeszłaby bliżej... I zaczęła lizać miejsce, w którym kutas wchodziłby we mnie... Ah, ah, ah... orgazm wygiął mnie w łuk. Nie przestawałam się gładzić, aż jego ostatnia fala nie spłynęła ze mnie, mocząc prześcieradło. Kiedy już uspokoiła się burza, przysunęłam ...