Najlepszy prezent urodzinowy
Data: 16.07.2024,
Autor: imeverywhere
... Kiedy stał już wystarczająco blisko zaczęłam całować jego policzek, schodząc niżej ku szyi, a potem znowu w górę zmierzając do ust. Lecz kiedy już miałam go pocałować musnęłam tylko delikatnie jego usta, minęłam go i ruszyłam pewnym krokiem do sypialni. Tam usiadłam na łóżku, zakładając nogę na nogę i czekałam aż zjawi się Mateusz. Nie musiałam długo czekać, bo już po chwili stał w drzwiach opierając się o framugę. Wyglądał niesamowicie seksownie, zwłaszcza, że miał dobrze wyrzeźbione ciało, zauważyłam także duże wybrzuszenie w jego spodniach. Uśmiechnęłam się w duchu.
- Co? Będziesz tak stał w drzwiach? Bierz się do roboty! – powiedziałam powolnie, bardzo uwodzicielskim głosem.
On bez słowa zbliżył się do mnie i uklęknął. Nie dałam mu pozwolenia na dotykanie mnie, więc bardziej go prowokując zaczęłam przygryzać wargi i bawić się włosami, masowałam swoje piersi przez stanik. Mateusz nie mogąc wytrzymać rzucił się na mnie namiętnie mnie całując, postanowiłam dać mu to, czego tak bardzo pragnął, ale na dalsze części musiał jeszcze trochę poczekać. Zaczął mnie całować po szyi, zmierzając do dekoltu i piersi. Pieścił je tak samo jak ja przed chwilą, ale po chwili go odepchnęłam od siebie.
- Na dalsze części musisz sobie zapracować, kochany – powiedziałam rozkraczając przed nim nogi.
Natychmiast zrozumiał moje sugestie i zaczął całować moje piersi i brzuch, zmierzając do mojej kobiecości. Na początku pieścił ją ręką przez majteczki, ale po chwili szybkim ruchem zdarł ...
... je ze mnie. Wiedział co mnie najbardziej kręci, więc wykorzystując tą wiedzę całował najpierw wewnętrzne części ud, zmierzając do łechtaczki. Odpłynęłam w momencie, kiedy zaczął ssać, lizać i pieścić moje czułe miejsce. Wtopiłam swoje palce w jego włosy i wiłam się niczym wąż z rozkoszy. Po kilku minutach wsunął palec, nie przestając ssać mojej kobiecości. Kiedy byłam bliska końca odsunął się ode mnie, a ja myślałam, że go uduszę na miejscu. Natychmiast popatrzyłam na niego gniewnym wzrokiem, ale po chwili zauważyłam na jego twarzy szeroki uśmiech.
- Myślisz, że tylko ty możesz sobie pogrywać? – zapytał wyraźnie zadowolony.
Popatrzyłam na niego błagalnym wzrokiem, a on po chwili wrócił do swojej poprzedniej czynności. Po kilku sekundach doznałam niesamowitego orgazmu, niewątpliwie musiałam go zaliczyć do kilku najlepszych w życiu. Dociskałam jego usta do swojej intymności czując fale rozkoszy przepływające przez moje ciało, co jednocześnie było widoczne przez drgania.
Nagle, bez zbędnych ceregieli pociągnęłam Mateusza na łóżko i zaczęłam go namiętnie całować, czując jeszcze posmak swoich soczków. Rozerwałam koszulę jednym, porządnym ruchem i całowałam jego doskonały tors, schodząc coraz niżej. Kiedy doszłam do rozporka zaczęłam go masować przez spodnie. Wyczułam jego kształt bez problemu, bo Mateusz był nieźle podniecony. Zaczęłam powoli odpinać pasek, a potem guziki jego spodni. Zdjęłam je z niego i rzuciłam gdzieś na podłogę, teraz masowałam go przez jego slipki. ...