1. Dorotka - Konsultowana zdrada


    Data: 26.07.2024, Kategorie: Zdrada Autor: feetek

    Dzisiaj opowiem wam o pierwszej konsultowanej ze mną zdradzie mojej małżonki.
    
    Od ostatnich wydarzeń u wujka koleżanki mojej żony upłynęło półtorej roku. W tym czasie urodziła się nasza pierwsza córeczka i przez ten czas zarówno żonka jak i ja byliśmy pochłonięci dzidziusiem. Moja Dorotka na seks nie bardzo miała w tym czasie ochotę oznaczało to dla mnie tygodnie wstrzemięźliwości.
    
    Nadchodziły jednak święta i zaraz po nich sylwester, więc zaczęliśmy się zastanawiać, co byśmy chcieli w tym dniu robić. Dorotka bez zastanowienia powiedziała, że chciałaby się spotkać z Robertem wujkiem jej koleżanki. Jako, że święta spędzaliśmy u rodziców mojej żony nie było to wielkim problemem. Gdy zacząłem pytać, dlaczego - odpowiedziała, że chce się z nim kochać.
    
    Dawno o tym nie myślałem tak, że znowu mnie to zaskoczyło. Jednak po dłuższych przemyśleniach, wiedząc, że i tak to zrobi zgodziłem się. Jednak pod warunkiem mojej obecności podczas tego aktu. Tu zaczęły się negocjacje, po których żona się zgodziła, ale ja musiałem obiecać, że nie dołączę się do nich i w żaden sposób nie będę im przeszkadzał.
    
    Powoli nadchodził dzień wyjazdu do teściów. Poszliśmy na zakupy gdzie Dorotka wybrała sobie seksowną bieliznę na wieczór z Robertem. Byłem bardzo podniecony tym, że wybieram bieliznę na seks mojej żony z innym facetem. Tak byłem wszystkim podniecony, że wieczorem, gdy moje kochanie przymierzało bieliznę a dzieciątko już spało przystąpiłem do próby zbliżenia. Tu ku mojemu zdziwieniu ...
    ... Dorota odtrąciła mnie mówiąc, że dopiero będę mógł po kochanku jak się grzecznie będę zachowywał. Podniecenie sięgnęło zenitu i musiałem sobie ulżyć ręcznie obserwując przebieranki. Święta u teściów spędziliśmy w gronie rodzinnym Dorota spokojnie ja niestety nie mogłem znaleźć sobie miejsca. To była dla mnie katorga ze względu na to, co miało się wydarzyć, jak również na brak seksu z moją małżonką.
    
    W końcu nadszedł sylwestrowy wieczór. Małżonka moja spędziła w łazience chyba dwie godziny przygotowując się do spotkania, między innymi goląc cipkę całkiem na łyso. Założyła seksowną bieliznę do tego podniecające samonośne kabaretki i króciutką sukienkę z głębokim dekoltem. Do torebki włożyła przygotowane szpileczki z odkrytymi paluszkami i piętą a na czas podróży założyła kozaki. Wyszliśmy z domu i udaliśmy się na postój taksówek skąd dojechaliśmy do Roberta. Przywitał nas wręczając po lampce wina i przeszliśmy do salonu gdzie przygotowane były posiłki i napoje od koloru do wyboru. Przyznam się szczerze, że skusiłem się na whisky gdyż wino było dla mnie za słabe na tą okoliczność. Robert pomógł mojej żonie zdjęć płaszcz, a ja zdjąłem jej kozaki i założyłem szpileczki. Usiedliśmy w fotelach i zaczęliśmy niewinną konwersację, co tam u nas jak dzidziuś itp. Po godzinnej pogawędce i wypiciu przez Dorotkę dwóch lampek wina Robert zaproponował, aby Dorotka zdjęła sukienkę i pokazała się w bieliźnie. Uczyniła to z wielką ochotą kołysząc się do taktu spokojnej muzyki wydobywającej się z ...
«123»