1. Współlokator cz. 2


    Data: 12.11.2019, Kategorie: Geje Autor: lugboy20

    Pomimo tego, iż był już październik, na dworze panował okropny upał. Był piątek, miałem ostatnie zajęcia. Siedziałem w laboratorium, śledząc na ekranie monitora obrazy generowane przez mikroskop. Podniosłem wzrok i spojrzałem przez szybę na korytarz. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom - zobaczyłem Marka, mojego chłopaka. Zdziwiło mnie to bardzo, ponieważ mieszkaliśmy 80km od siebie i zazwyczaj nie składał mi niezapowiedzianych wizyt. Uśmiechnął się do mnie.
    
    Zajęcia się skończyły, wyszedłem na korytarz.
    
    -Co tutaj robisz? - zapytałem.
    
    -Stęskniłem się i przyjechałem na weekend. Mam wrócić?
    
    -Zwariowałeś?
    
    Poszliśmy do mieszkania. Było puste, Kacper miał jeszcze zajęcia. Marek pocałowal mnie w usta. Delikatnie dotykal moich warg, po czym wsunął w me usta język. Cudownie całował. Zacząłem rozpinać jego koszule. Całowałem jego szyje, klatę, brzuch. Rozpiąłem guzik od spodni i otwarłem zamek. Wyskoczyła jego stojąca pała.
    
    -Gdzie masz bokserki?
    
    -Zamknij się i bierz się do roboty!
    
    Nie musiał mi długo powtarzać. Zacząłem lizać jego jądra i ssać kutasa. Następnie połozył się na łóżku i wypiął się w moją stronę. Zdziwiłem się, bo to częściej on był aktywny. Ale lubiłem ten widok. Jego kształtne, umięśnione pośladki i wygolona dziurka. Zacząłem od rimmingu, obaj go uwielbialiśmy. Lizałem mu dziurkę a on wypinał się w moją stronę. Wstałem i rozebrałem się. Podeszlem do niego i jednym ruchem wsadziłem w niego kutasa. Zacząłem go posuwać. Jęczał i dyszał. Obydwoje ...
    ... pojękiwaliśmy. Nie minęło wiele czasu, aż doszedlem. Fala spermy zalała jego rowa. Zacząłem jeździć po nim palcem, po czym wsunąłem dwa do środka. Zacząłem robić mu palcówkę a on sobie walił.
    
    Usłyszeliśmy zamek w drzwiach, w których sekunde później stanął Kacper.
    
    -Kur**, sorry... - wystękał Marek
    
    -Spoko, dokończcie, pójdę do kuchni.
    
    -Ubierzmy się - powiedział do mnie Marek.
    
    Nie posłuchałem go, dalej robiłem mu dobrze palcami. Szybko zapomniał o obecności Kacpra. Jęczał i klnął z rozkoszy. Spojrzałem w stronę kuchni. W drzwiach stał Kacper, trzymający w rękach kutasa. Marek go nie widział. Chwilę później mój chłopak doszedł a współlokator schował się w kuchni.
    
    Ubraliśmy się. Marek był bardzo zmieszany. Pował, że pójdzie po zakupy. Ja w tym czasie ogarniałem pokój.
    
    -Od kiedy z ciebie taki aktyw? - zapytał Kacper
    
    -Zdarza mi się
    
    Podszedł do mnie i pocałował. Odwrócił tyłem i opuścił moje spodnie. Wiedziałem co się zaraz stanie. Chwilę później poczułem go w sobie.
    
    -Dla mnie zawsze będziesz pasywem, jasne?
    
    Było mi tak cudownie, że nie zaprzeczyłem. Wiedziałem,że Marek może w każdej chwili wrócić. Nie przejmowałem się tym jednak.
    
    Kacper wyciągnął swoją pałę i wcisnął mi ją w usta. Sekundę później doszedł.
    
    A za minutę wrócił Marek, a my siedzieliśmy jakby nigdy nic. Zdecydowałem, że tej nocy muszę doprowadzić do seksu w trójkę. Na szczęście Marek wrócił z wódką. Wiedziałem jaki napalony jest po alkoholu. Mój penis znowu zrobił się twardy. Długo czekać ...
«12»