Zdjecia z Pati
Data: 15.08.2024,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Pat
Patrycja to 18-letnia znajoma, z którą od czasu do czasu wybieramy się na sesje zdjęciowe. Jest szczupłą, niewysoką, niebieskooką blondynką z włosami do ramion. Tyłek lekko odstający i piersi mieszczące się z powodzeniem w dłoni. Ja sam mam 29 lat, jestem brunetem, a przez regularne bieganie udało mi się utrzymać atletyczną budowę ciała.Tego dnia umówiliśmy się na sesję w leśnych, letnich klimatach. Szare joggery i koszula z krótkim rękawem zapinana na napy, a do tego adidasy i aparat na szyi. Podjechałem swoim autem po Pati, która czekała na mnie na przystanku w pobliżu swojego domu. Kiedy zobaczyłem ją z daleka, fizjologia dała o sobie znać, lecz dzięki luźnym spodniom nie było tego widać od razu. Miała na sobie krótkie, czarne spodenki ledwie za tyłek, błękitny top na ramiączkach i narzuconą na to białą koszulę. Lecz, co mnie najbardziej zaskoczyło to… brak stanika. Patrycja pochodziła z raczej „dobrego domu”, chodziła do kościoła i udzielała się w wielu akcjach charytatywnych i społecznych, toteż brak tej części bielizny zdziwił mnie, a jednocześnie wzmocnił podniecenie. Od czasu, kiedy zdarza się nam robić zdjęcia, zwracałem uwagę na jej ciało i podobała mi się mimo sporej różnicy wieku.- Cześć! – rzuciła wesoło wsiadając do samochodu i obdarzyła mnie promiennym uśmiechem.- No hej – odpowiedziałem, zerkając na nią i odwzajemniając uśmiech – to co, gotowa na nowe zdjęcia?- Pewnie! Prowadź – odpowiedziała, zapinając pasy.- To dziś podjedziemy niedaleko, ale w fajne ...
... miejsce, trochę w głębi lasu.- Nie mogę się doczekać – odpowiedziała i znów się uśmiechnęła, poprawiając w tym samym czasie koszulę.Droga minęła dość szybko, bo do przejechania mieliśmy raptem parę kilometrów,w międzyczasie rozmawialiśmy o tym, co aktualnie się u nas działo w ostatnim czasie.- Dojechaliśmy, teraz musimy przejść kawałek pieszo – zakomunikowałem, gasząc silniki wysiadając z samochodu. Wziąłem torbę ze sprzętem, zarzuciłem na ramię i idąc z Patrycją ramię w ramię zmierzaliśmy w głąb lasu. Co kilka chwil zerkałem na nią, szczególnie zwracając uwagę na klatkę piersiową i okryte tylko cienkim materiałem topu piersi mojej modelki. Nie spostrzegła tego, albo udawała tylko, patrząc raczej pod nogi, aby nie przewrócić się o tui ówdzie wystające z ziemi konary drzew. Po kilku minutach niespiesznego marszu dotarliśmy na polankę, która była porośnięta wysoką trawą, w której z powodzeniem można się było schować. Wyjąłem aparat z torby, a Patrycja w tym czasie usiadła na polance i zaczęła przybierać różne pozy, które akurat przyszły jej do głowy. Zrobiłem tam kilkanaście zdjęć,z których niektóre naprawdę mogły podziałać na wyobraźnię, kiedy na ten przykład pochylała się w moim kierunku z rękoma opartymi o kolana, co naturalnie ścisnęło nieco piersi, jeszcze bardziej je uwydatniając.- To może teraz podejdę tutaj – rzuciła Patrycja, odwracając głowę i wskazując na pochylone nieopodal drzewo. W tej samej niemal chwili wstała i wypięła się w moim kierunku, jednocześnie strząsając z ...