W pokoju
Data: 24.11.2019,
Kategorie:
Incest
Autor: LordDrama
... przeciwległej do łóżka Kasi. Miała większą prywatność niż brat, bo ze swojego łóżka mogła widzieć jego monitor, on jej już nie. Było to dla niego dodatkowo drażniące, w końcu jak obejrzeć porno, gdy siostra je widzi?
- Mam głupie pytanie - odezwał się Tomek.
- Tak?
- Czy ty już, wiesz... miałaś okazję?
- Do czego? Do seksu? - łatwiej jej to przechodziło przez gardło niż Tomkowi.
- No tak.
- Miałam, ale nie skorzystałam - uspokoiła myśli brata, nie wiedząc nawet o tym.
- Czemu pytasz? - dodała.
- A tak jakoś.
- Chcesz wiedzieć, czy nie zostałeś w tyle? - zaśmiała się i spojrzała na niego - O, tu cię mam!
- Nie tylko.
- To znaczy?
- Kurde! No bo wiesz... Jakoś by mi dziwnie było wiedzieć, że ktoś tam cię... no wiesz.
- Rany, jakiś ty pruderyjny! Mów otwarcie, nie pogryzę cię.
- No, że z kimś się przespałaś.
Kasia mimowolnie zaśmiała się.
- Martwisz się o moje dziewictwo?
- Martwię się o ciebie. Nie zauważyłem, kiedy stałaś się kobietą, że wszystko się zmieniło. Oboje dorośliśmy.
- Może jeszcze nie całkiem, ale masz rację. Już się nie bawimy klockami.
- Tylko genitaliami
Oboje wpadli w histeryczny śmiech, aż matka przyszła sprawdzić co się stało. Szybko ją spławili.
- Ty! A masz jakieś zabawki? - prowokował Tomek.
- Metrową murzyńską pałę, dwustronną, pożyczyć ci?
- Wystarczy mi moja - odrzekł.
- Trochę mniejsza... - powiedziała z udawanym żalem.
- Ale jaka jurna!
- I już nieźle przetarta twoją ręką. ...
... Spiłujesz sobie, jak będziesz tak trzepał.
- Naostrzona dzida będzie bardziej skuteczna!
- Do polowania na dzika, może... ale nie do zaspokojenia kobiety.
- Cóż, nie chciałbym tym polować na dzika... - Oboje znowu opanował śmiech.
- Ok, skończmy to, bo zaczyna nam odwalać - zaproponowała Kasia, gdy już się uspokoili.
- Spoko, ale podoba mi się to. Wreszcie mogę z kimś pogadać na takie tematy.
- Cieszę się, siostrzyczka służy radą i pomocą.
- Pomocą?
- Nie wyobrażaj sobie zbyt wiele - sprostowała.
- Szkoda.
Zajęli się swoimi sprawami. Szybko zleciał czas do rana, aż poszli spać. Kasia wstała pierwsza, koło południa. W powietrzu unosił się już zapach obiadu. Ubrała się i udała do kuchni, po drodze mijając śpiącego brata ze sterczącym masztem.
„Ech, że też ma tyle siły” - pomyślała i wyszła.
- O, śpiąca królewna wstała - powitała ją matka, gdy dotarła do kuchni.
- Śpiąca królewna potrzebuje kawy - odpowiedziała niemrawo.
- Było siedzieć do późna? Muszę wam na noc prąd wyłączać.
- Tomka przekonaj. Ja bym spała, ale nie zasnę, gdy tak nawala w klawiaturę.
- Ech, dzieci, dzieci. Szkoda, że nie mamy jeszcze jednego pokoju.
- Jakoś damy radę - stwierdziła Kasia, stawiając czajnik na palniku.
- Co na obiad?
- Schabowe.
- To już niedziela? - dziwiła się, zwykle takie obiady bywały właśnie w ten dzień.
- Nie, nakupiłam więcej po promocji, to zrobiłam.
Dziewczyna wzruszyła ramionami, już nic się nie odzywając. Zasypała kawę ...