-
Problem z butami
Data: 14.12.2019, Kategorie: Fetysz Autor: Kasia Nowak
... do twarzy a ja musiałam wąchać ich mdły smród. Oliwia zdjęła drugiego trampka i znowu przyłożyła mi go no nosa. Mocno przywiązała mi go do głowy sznurowadłami. Po chwili odruchu wymiotnego poczułam, że ktoś wkłada mi stopy do buzi. Poczułam językiem te spocone stópki i od razu rzygnęłam. Znowu zwymiotowałam. Wszystko dookoła było w moich rzygach. Oliwia swoją zarzyganą stopę zaczęła mi pchać do buzi. Włożyła stopę tak głęboko że zaczęłam mieć odruch wymiotny. Ruszałam głową, nie mogłam tego wytrzymać, było mi słabo. Natalia złapała mi za głowę, tak że nie mogłam nią ruszać. Usłyszałam, że przyszedł Wojtek. Wziął trampka Oliwii z mojej twarzy. Myślałam, że mi pomoże, a on zdjął swojego vansa i kazał mi wąchać. Poczułam obrzydliwy, ciepły, mokry i słony zapach. Nie mogłam wytrzymać tego smrodu, ale wymiotowałam mimo wszystko, bo cały czas miałam czyjąś przepoconą stopę w buzi. Ona tę stopę władała mi tak głęboko, że lizałam jej piętę. To było okropne, jeszcze do tego ten obrzydliwy smród stóp i trampek... Poczułam że zaraz zemdleję i urwał mi się film. Po jakimś czasie się ocknęłam. Do twarzy miałam przywiązanego czyjegoś trampka, a w buzi miałam kilka par czyiś skarpetek. Nie wiedziałam co się dzieje, po chwili mnie bardzo zemdliło i znowu zwymiotowałam. Poczułam, że zaraz znowu się zrzygam od tego smrodu. Szybko zdjęłam trampka z twarzy, ale było już za późno i znowu zwymiotowałam. Umyłam się w kranie ze swoich rzygowin, ubrałam swoje przepocone conversy i poszłam do domu.