1. Zjazd klasowy cz. 2


    Data: 20.12.2019, Kategorie: Pierwszy raz Dojrzałe Mamuśki Oral Autor: amator2

    Obudziłem się rano, Grażyna leżała na boku obrócona w moją stronę, miała otwarte oczy, cześć, powiedziałem i pocałowałem ją w usta, cześć, jak się spało? spytała, no wiesz po takim sexie z tobą to super, czuję to samo, odpowiedziała i mocno się przytuliła, chwilę tak leżeliśmy, chyba czas na poranną toaletę, powiedziałem, wstaliśmy i poszli do łazienki, Grażyna poszła pod prysznic ja zacząłem się golić, potem umyłem zęby i wskoczyłem pod prysznic który właśnie zwolniła, kiedy skończyłem byłem już w łazience sam, wróciłem do pokoju, patrzyła przez okno oparta łokciami o parapet, miała lekko wypięte pośladki, podszedłem do niej i przycisnąłem do nich swoje łono jednocześnie chwytając za piersi pocałowałem w plecy, stanęła w lekkim rozkroku i mocniej się wypinając robiąc miejsce w rowku dla mojego kutasa, zacząłem masować jej zwisające cycuchy i całować plecy, teraz jeszcze bardziej się rozkraczając jedną ręką przycisnęła już twardego kutasa między mocno rozwarte wargi, poczułem jak jest mocno mokra i jaką wielką ma już łechtaczkę, zaczęła poruszać biodrami a ja nie przestawałem masowani piersi i całowania pleców, wejdź we mnie, wypełnij od tyłu, dobrze, ale choć na łóżko, będzie nam wygodniej, uklęknęła przed łóżkiem w szerokim rozkroku pochylając się na nie, wypięła się mocno, ja klęcząc za nią powoli wsunąłem w jej mokre cipsko swojego kutasa, głęboko aż po same jaja, o taaaaak, bosko, trzymałem ręce na jej biodrach posuwając ją rytmicznie, po kilku chwilach zacisnęła ...
    ... mięśnie i fala orgazmu przeszyła jej ciało, na mnie to podziało i wywaliłem do środka kilka porcji spermy, nie wyciągając położyłem się na jej plecach, aby odetchnąć pozostaliśmy w takim bezruchu dłuższą chwilę, wysunąłem się wreszcie i patrzyłem jak z jeszcze mocno rozwartej cipki wypływają i kapią na dywanik nasze zmieszane soki, poszliśmy do łazienki się umyć potem ubraliśmy się, mam pomysł, powiedziała: jest teraz południe, chodźmy do restauracji na obiad a na kawę pojedziemy do mnie, chcę cię jeszcze trochę mieć, znam fajną knajpkę niedaleko od mojego mieszkania, dobra, odpowiedziałem, zabraliśmy swoje rzeczy, w recepcji oddałem klucz, poszliśmy na parking do swoich samochodów, jechałem teraz za Grażyną bo nie znałem tej knajpki, po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu, weszliśmy do środka, wolnych stolików było dużo, usiedliśmy naprzeciwko siebie przy stojącym pod oknem z dala od innych, zamówiliśmy pstrąga z grilla i cole, dość szybko kelnerka przyniosła zamówione ryby, były pyszne, po skończeniu zapłaciłem i pojechaliśmy do jej mieszkania, był duży pokój z aneksem kuchennym, stała duża sofa, dwa fotele, stolik i kilka innych sprzętów, były jeszcze dwa pokoje i łazienka, rozgość się a ja zaparzę kawę, usiadłem na sofie, Grażyna postawiła na stoliku filiżanki i talerzyki z ciastem za chwilę przyniosła dzbanek z kawą, cukierniczkę i mleko, nalała kawy i usiadła na fotelu obok, wiesz, jesteś wspaniałym kochankiem, cudownie liżesz, obudziłeś we mnie coś o czym zapomniałam że ...
«12»