- 
        Złapać stopa na.... cycki - wspomnienie 36
 Data: 23.12.2019, Kategorie: Pierwszy raz Polskie, Miejsca Publiczne, Autor: AgaG
 Lubię podróżować na tzw kocią łąpę z plecakiem. Uważam że w ten sposób można przeżyć ciekawe rzeczy dlatego często gdy mam kilka dni to gdzieś sobie podróżuję, najczęściej w lato można mnie spotkać. Często więszą ekipą, ale także często poruszam się sama. Tym razem postanowiłąm ruszyć tylko z przyjaciółką. Lato, zapowiedź najbliższego tygodnia bardzo gorącego, zabrałyśmy plecaki i w drogę. Ja zabrałąm plecak dość mały, ale nie aż tak. Wrzuciłam kilka ubrań, bluzę, spodnie dłuższe. Kilka par skarpetek trochę bielizny. Dwie koszulki, dwa komplety bikini. Do tego tablet i zapas baterii. Latarka, kompas, mapa zwykła, krzesiwo. Cienki śpiwór. Troszkę picia, jakieś jedzenie i małyz estaw obozowy jak to mawiam. Na nos okulatki, na głowę czapka, na tyłek shorty i zwykłę bikini plus wygodne buty. W kieszeni mój smartfon dla podróżnych i portfel. Moja koleżanka, justyna cóż była bardziej zapobiegawcza i wzięła większy plecak i więcej gratów. Nigdy nie wiem po co ale ona zawsze bierze za dużo. No i jej strój różnił się o tyle że miałą koszulkę dodatkowo bo cóż nie byął odważna. Choć za zamknietymi drzwiami robiła się z niej dobra kochanka, dlatego lubiłam z nią wyprawy bo nocując w lesie mam ją dość długo dla Siebie i jest przyjemnie. Pierwszedwa dni pogoda dopisała a my wychodząc z pociągu gdzieś w okolicy zakopanego przeszłyśmy kawał drogi przez las kierując się kompasem. Taka nasza przygoda, kolejna. Noce był ciepłe i przyjemne wręcz gorące. Podróż mijała a my kierowałyśmy się ... ... do wcześniej ustalonego celu. Ostatniego dnia okazało się żę od celu dzieliło nas z 30 km i troszeczkę pobłądziłyśmy, więć ruszyłśmy w tym gorącym klimacie na ulicę probując złąpać stopa. Szukałyśmy szczęścia i samego stopa od 9 rano ale wszyscy nas olewali. Owszem na widok mnie w bikini i shortach większość trąbiła, ale nikt się nie zatrzymał. - Słuchaj Aga lepiej iść pieszo, jak widać nikt nie ma jaj żeby nas zabrać - Nie ma jaj mówisz.... - rzuciłąm w zamyśleniu Odwróciłam się przodem do jadących i z ciagle wystawioną dłonią szukałam szczęścia ale nic nie dawało. - Widzisz Aga to nic nie da. Pierdol to idźmy lasem - Chyba masz racje - Ci durnie nawet jakbyś szła topless to by się nie zatrzymali. - Topless mówisz ?? Widząc kolejne auto rozwiązałam bikini i zdjęłąm dalej trzymając dłoń wyciągnietą. - Aga jesteś szurnięta. - Spoczko jak nic nie da to się wkurwię. - Wiesz to wskoczymy do lasu, rozłożymy się i się zrelaksujemy - Podoba mi się. Mówiąc to podeszłą i zaczęłą mnei całować. Jej dłoń chwyciła mój tyłek, a po chwili usta obniżył się do sutków. - Jeśli tak ma wygladać relaks to idźmy od razu coo ? - powiedziałąm gdy ona przestała - Jasne Odsunęła się a ja opusciłąm rękę, jednocześnie wciskając górną część bikini do kieszeni plecaka, wtedy obok nas zatrzymało się jakieś duże BMW - Hah a jednak cycki dały radę - rzuciłąm - Szkoda - Spokojnie jak dojedziemy to w hotelu się zajmiemy sobą - powiedziałam dając jej ...