1. Hiszpańska namiętność


    Data: 24.12.2019, Autor: Jake

    Wszystko zdarzyło się na trzeciej randce z moją zarówno przyszłą, jak i przeszłą dziewczyną. Kobietą dość nietypową, średniego wzrostu Hiszpanką o wdzięcznym imieniu Sofia oraz oczach, w których można było utonąć. Włosy dłuższe, blond przemieszany z brązem, o zapachu, który zawsze mnie pobudzał. Nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale zapach włosów kobiety, jednej z niewielu, wybranych, działa na mnie niesamowicie.
    
    Wracając do tematu, umówiłem się z nią na terenie wesołego miasteczka zlokalizowanego przy krakowskich Błoniach. Wieczorem miejsce dość piękne, jak i romantyczne, gdyż panorama Krakowa z diabelskiego młynu należy do widoków, które są miodem dla oczu. Na samej górze pocałunek z gatunku tych soczystych, przepełnionych pożądaniem. W takich chwilach człowiek czuł, że zbliżał się do nieba. Oprócz tego, że potrafiła się doskonale całować, była naprawdę inteligentna, ta mieszanka dość mocno mnie wciągnęła.
    
    Niestety kurs diabelskiego młynu się skończył i trzeba było zejść na ziemię, szybkim krokiem przeskoczyliśmy do okolicznego lokalu na parę piw. Rozmowa jak zwykle płynęła dość spokojnie, ja opowiadałem jej o Krakowie, zaś ona o świecie, w którym przyszło jej żyć. Ciężka atmosfera lokalu oraz głośna muzyka niezbyt sprzyjały rozmowie, dlatego zdecydowaliśmy się (w sumie to ona to postanowiła) skoczyć coś u niej zjeść (mieszkała niedaleko). Po lekkim zmarznięciu oraz standardowym objęciem ramieniem w takich wypadkach, które skwitowała szczerym uśmiechem znaleźliśmy ...
    ... się u niej w mieszkaniu.
    
    Szybkie danie, nie pamiętam nawet jakie i raptem znaleźliśmy się u niej w łóżku. Sofia zgasiła światło, mówiąc, iż jest zmęczona i chciałaby niedługo iść spać, bo jest zmęczona. Dodała, iż jeśli chcę, to mogę zostać u niej na noc, nie stanowi to żadnego problemu. Uśmiechnąłem się i pomyślałem, że dla mnie też nie stanowi to żadnego problemu, po czym się zgodziłem.
    
    Rozebraliśmy się i wskoczyliśmy do łóżka, jej egzotyczną urodę oraz piękne, duże, kobiece uda skwitowałem komplementem, po którym ładnie się zarumieniła.
    
    Więc leżymy sobie, ja jestem już dość napalony, jednocześnie jestem u niej pierwszy raz w łóżku, więc nie wiem na co mogę sobie pozwolić. Pomyślałem, iż pocałunkiem nie pogardzi, więc od tego zacząłem. Pocałunek długi, namiętny, przyspieszający puls do niebezpiecznego poziomu
    
    Po nim zszedłem językiem na szyję, na której poczułem moje ulubione, waniliowe perfumy. Zapach ten jeszcze trochę mnie podkręcił, dzięki czemu (przynajmniej tak myślę) moje pocałunki wzbudzały u niej ochy i ach.
    
    Na kilka sekund przestaję ją całować po to, żeby spojrzeć na jej piękną twarz. Nie wiem, czemu tak mam, ale zawsze muszę tak zrobić. Uśmiech na twarzy oraz wzajemne pożądanie, które widać w jej oczach nakręcają mnie, ją chyba też po zastanowieniu. Całuję ją w ucho i powoli moje ręce zaczynają wędrować po jej pięknym ciele. Muśnięcie delikatnego uda i słyszę pierwsze piśnięcie. Moja ręka zaczyna zbliżać się do jej świątyni rozkoszy.
    
    Nagle, ...
«123»