1. Paweł & Paulina w burdelu.


    Data: 29.12.2019, Kategorie: Anal BDSM Trans Autor: UleglyPiotr

    PAWEŁ & PAULINA W BURDELU.
    
    Na samym wstępie, drodzy czytelnicy, proszę Was byście dawali mi „łapki” i pisali w komentarzach, czy te moje opowiadania podobają się wam, czy też nie, bo jeśli nie to nie ma sensu bym tutaj dalej pisała. To opowiadanie jest zupełnie fikcyjne, chociaż są w nim elementy prawdziwe z mojego życia, szczególnie fascynacja damską bielizną i ciuszkami, a reszta to w większości fantazje. Akcja się dzieje się na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Treść tego opowiadania jest chwilami dosyć mocno wyuzdana, nawet drastyczna, o Sado Maso zabarwieniu. Jeśli to komuś nie odpowiada, to proszę o nie czytanie.
    
    W szkole średniej zawsze byłam „ofiarą”, kolegów i niektórych koleżanek. Najbardziej drażniło kolegów, to że pod spodniami nosiłam dziewczęce koronkowe majtki, rajstopy. Jak przebierałam się strój na w - f, to w szatni bardzo mi dokuczali. To jednak było silniejsze, czułam jakiś wewnętrzny przymus, żeby tak się ubierać. Z czasem zaczęłam też zupełnie spełniać rolę uległej transseksualnej dziewczyny. Do naszej szkoły w d**giej klasie dołączyło trzech kolegów i dwie dziewczyny, którzy nie dostali promocji i powtarzają d**ga klasę. Byli to sami „łobuzy” i podobne do nich dziewczyny. Terroryzowali słabszych kolegów i koleżanki. Szczególnie mnie upatrzyli sobie jako „ofiarę” klasową, do tego dręczyli jeszcze dwie koleżanki Ritę i Martę. Gdy w klasie nie było nauczyciela, to przy wszystkich opuszczali mi spodnie rajstopy i majtki, i ...
    ... „gwałcili” mnie w pupę kijem od szczotki. Te dwie koleżanki traktowali podobnie. Podnosili im sukienki, opuszczali rajstopy i majtki, gwałcili je też w pupy tym kijem od szczotki, „czochrali bobra”, wyjmowali im na wierzch piersi. W końcu doszło do tego, że kazali nam stać w otwartych kabinach szkolnych ubikacji w rozpiętych sukienkach bez bielizny, żeby każdy mógł je tak zobaczyć. Wstydziły się bardzo, bo były otyłe, z wielkimi piersiami sięgającymi prawie pępka, ale nie miały wyboru, bo te dwie dziewczyny je pilnowały. Ja musiałam także stać w otwartej kabinie ubikacji, z opuszczonymi spodniami i rajstopami, oraz majtkami, jedynie pończoch jak je miałam na sobie nie musiałam opuszczać. Stałam tak też zawsze przez całą dużą przerwę, żeby wszyscy widzieli mojego maleńkiego siusiaczka. Wszyscy śmiali się ze mnie, czasami jednak kazali mi się odwrócić i wypiąć pupę. Wtedy wkładali mi w pupę różne przedmioty, grube pisaki, różne kije, nawet szyjki od butelek.
    
    Czy to jednak można nazwać gwałtem? Rozmawiałam z tymi koleżankami, i zgodnie stwierdziliśmy, że wszystkie trzy jesteśmy bardzo uległe i lubimy się wstydzić, a nawet chcemy żeby nas tak traktowali, „gwałcili”. Gdyby nam to wszystko nie odpowiadało, to z pewnością szybko byśmy ukrócili te wszystkie praktyki. Wystarczyłoby to oficjalnie zgłosić do wychowawczyni, pani pedagog, czy wprost jeszcze wtedy na milicję. Wszystkie jednak tego wszystkiego pragnęłyśmy. Oni oczywiście na szczęście posuwali się coraz dalej. Po szkole ...
«1234...20»