Stopy mojej kuzyneczki Gabrysi cz.2
Data: 31.12.2019,
Kategorie:
BDSM
Autor: Paweł Januszewski
Następnego dnia obudziłem się o 10:00. Wstałem, zjadłem śniadanie, poszedłem umyć zęby następnie się ubrałem w te same dżinsy co wczoraj, tym razem białą koszulkę i szare skarpetki stopki. Moja kuzynka miała na sobie tą samą koszulkę co wczoraj i te same leginsy, natomiast miała inne skarpetki jeszcze lepsze niż wczoraj a mianowicie różowe skarpetki stopki też z napisem artengo na palcach ale szarym. Jakoś o 11:00 ciotka zakomunikowała że z okazji urodzin Gabrysi jedziemy do parku rozrywki, wszyscy oprócz mnie się cieszyli (ja nie ponieważ byłem tam już ale na wycieczce szkolnej) więc oznajmiłem że zostaję w domu, po czym moja kuzynka stwierdziła że źle się czuje i chyba też nie pojedzie. Wtedy mnie to nie dziwiło ale później mocno się zdziwiłem.
O 12 zapakowali się do samochodów i pojechali, mieli tam spędzić cały dzień a dojazd trwał około 2 godzin więc miałem wolne 10 godzin. Gdy tylko odjechali rozsiadłem się wygodnie w fotelu i zacząłem grać na xboxsie wujka. Po kilku godzinach grania znudziło mi się i poszedłem zapytać kuzynkę czy nie chciałaby w coś zagrać, odpowiedziała że owszem zagra w rządzenie mną. A ja zdziwiony zapytałem ,, Co?!", odpowiedziała że wie co robiłem w nocy i jak nie zrobię co zechce to powie to moim rodzicom, więc się zgodziłem. Najpierw kazała mi rozebrać się i zostawić sobie tylko bieliznę, jak kazała tak zrobiłem i zostałem w samych bokserkach i skarpetkach, następnie kazała mi uklęknąć i z satysfakcją w głosie powiedziała że skoro tak ...
... bardzo lubię jej stopy to specjalnie dla mnie ich nie myła. Kazała mi lizać swoje różowe stopki i przeprosiła ze złośliwym uśmieszkiem na ustach, że nie są przepocone, chciałem odpowiedzieć że nic nie szkodzi ale dostałem kopa w bark (nie był mocny ale niespodziewany) po którym się przewróciłem. Powiedziała że nie mogę się odzywać bez jej pozwolenia za karę kazała mi ściągnąć bokserki, w których już rysował się zarys mojego 16 centymetrowego penisa. Ze wstydem zrobiłem to a potem kazała mi wrócić do poprzednio przerwanego lizania tych skarpetek, które były rozmiaru 39. Tak wczułem się w to zajęcie, że nie zauważyłem jak sięga po telefon i robi mi zdjęcie. Chwilę potem kazała mi ściągnąć jej już mokre od mojej śliny skarpetki, a następnie wąchać jej stopy. Pachniały cudownie takie spocone i zadbane, jak już zdążyłem zauważyć nie miała pomalowanych paznokci u stóp co mi się jeszcze bardziej spodobało. Gdy nacieszyłem się już zapachem tych cudnych stópek nareszcie padł rozkaz na który tak bardzo czekałem czyli żebym lizał jej stopy. Natychmiast zabrałem się za wykonywanie zadania, mój język szybko zbadał całą prawą stópkę Gabrysi od pięty aż po palce. Pięty były bardzo słone dlatego mój język gościł tam prawie tak często jak między palcami. Paluszki i przestrzeń między nimi były słone ponieważ tam najbardziej spociły się jej stopy. Po ukończeniu wylizywania prawej stópki wziąłem się za lewą, myślę że tą stopę wylizałem jeszcze szybciej niż prawą a moja kuzynka co jakiś czas cichutko ...