-
Ponury weekend
Data: 04.01.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Pablon68
... go w policzek – Wino pozostawiam tobie, na pewno lepiej sobie poradzisz z otwieraniem. Zapraszam dalej. - Wiem o czym mówisz – Jola roześmiała się – Próbowałam i wiem jak to smakuje. Może kiedyś… Nie mógł jej odmówić. Popchnął ją lekko w dół, by klęknęła i spuścił spodnie razem z bokserkami. Jola objęła mocno dłonią kutasa i przejechała językiem po całej długości. Wzięła do ust samą główkę, ssała ją przez chwilę a potem wsunęła głębiej, starając się połknąć jak najwięcej. Marek czuł jej język dotykający wrażliwe miejsca chuja, lekko zaciskające się na nim zęby i wargi, ciepły oddech. Widok kutasa pojawiającego się i znikającego w ustach Joli był niesamowicie podniecający. Wsunął rękę w dekolt, na szczęście nie założyła stanika. Poszukał sutka, masował go wnętrzem dłoni czując jak sztywnieje. Jola położyła rękę na jego dłoni i zacisnęła mocniej sygnalizując jakie pieszczoty lubi. Sięgnęła dłonią pod jaja, poszukała i masowała palcem jego tyłek. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wytrysk przypominał siłą erupcję wulkanu i wylądował nie tylko na cyckach, ale również na szyi i twarzy kobiety, a kilka kropli nawet na jej włosach. Jola rozcierała spermę po cycach i szyi, zbierała ją z twarzy i zlizywała z palców. - Myślę, że jeszcze wiele przed nami – Marek opadł na kanapę obok niej. - A dzisiaj wieczorem idziemy potańczyć. Dasz radę? – spojrzała na niego figlarnie - Jeszcze sporo czasu. Prześpimy się, potem jeszcze raz cię zerżnę i możemy iść – odpowiedział jej z łobuzerskim uśmiechem. - Trzymam cię za słowo – roześmiała się i wstała – a teraz przygotuję nam łóżko.