1. Zaliczenie na warunku :)


    Data: 09.01.2020, Kategorie: Dojrzałe Hardcore, Humor, Autor: Gonzo_00

    Nim opisze swoją ostatnią przygodę miłosną, kilka słów o sobie. Mam 47 lat , od 6-ciu lat rozwiedziona, syn ma 27 lat i jest samodzielnym pracownikiem naukowym w Cambridge .. Wykładam matematykę na P.P. , jestem po habilitacji i pełnię funkcję vicedziekana na wydziale maszyn i poj roboczych. Jestem lubiana przez swoich studentów, choć mam opinię surowego i wymagającego,ale sprawiedliwego wykładowcy i egzaminatora. Siłą rzeczy mam do czynienia z prawie samymi chłopcami lub raczej młodymi mężczyznami. Jestem raczej ładną, średniego wzrostu, dość szczupłą osobą. Mam kasztanowo- rudawe, sięgające ramion włosy, dość wyrazistą twarz o lekko - jak twierdzą niektórzy - kurewkowatym wyglądzie i uśmieszku. Jedynym moim problemem w moim wyglądzie są piersi – są wystarczająco duże, ale obwisłe. Pół biedy gdy jestem ubrana, wtedy dzięki stanikowi prezentują się całkiem atrakcyjnie, ale gdy dochodzi do jego zdjęcia , to niestety zwisają. Zawsze wtedy, gdy przychodzi mi pierwszy raz rozebrać się przed nowym partnerem, odczuwam duży dyskomfort psychiczny, bo nie wiem jak on zareaguje na ich widok. Choć zdarzało się, że wielu z nich bawiło się zwisającymi piersiami, uznając je za całkiem atrakcyjne. Nie mam pewności, czy ich reakcje były prawdziwe, czy tylko kurtuazją. Koleżanka z uczelni namawia mnie na operację plastyczną. Ona sama powiększyła sobie piersi i jest b. zadowolona. Rzeczywiście ma teraz imponujący biust, którym uwodzi i mężczyzn i studentów. Mimo że nie jest zbyt ładną kobietą, ...
    ... to jej atrakcyjność i samoocena i pewność siebie całkowicie ją odmieniły. Teraz i w moich oczach uchodzi ona za godną uwagi wielu panów. Może ona ma rację, biję się teraz z takimi myślami. Mam wątpliwości i dylemat czy tylko je podnieść i ujędrnić, czy także powiększyć?. Ona namawia mnie na powiększenie – zobaczysz jak się lepiej poczujesz i o ile wzrosną twoje szanse u płci przeciwnej – powiedziała. Kochana ja od tego czasu nie mam kwartału bym nie zaliczyła jakiegoś przystojniaczka – dodała z uśmiechem. Fakt – ostatnio często widywałam ją w towarzystwie wielu różnych interesujących facetów. Chyba się zdecyduję na lekkie powiększenie i podniesienie piersi, choć z d**giej strony trochę będzie mi żal moich zwiędłych cycków, które tak podniecały niektórych moich kochanków. Tak było i tym razem.
    
    Przejęłam grupę studentów d**giego roku. Chłopcy byli mili i sympatyczni, a wielu z nich cicho mnie adorowało. Na zakończenie II semestru nie mieli egzaminu – ten czekał ich zimą na III roku _ ale zaliczenie musieli zdobyć. Jako zaliczenie potraktowałam pracę semestralną, jaką każdy musiał opracować z kilku do wyboru tematów. Dałam im na to miesiąc czasu i wielu z nich ku mojemu zaskoczeniu oddało je wcześniej, by jak twierdzili mieli czas na ew. poprawki i uzupełnienia. Był wśród nich mój faworyt -Marcin, który zawsze był przygotowany, choć cichy i skromny, na tle innych rozrabiaków i podrywaczy. Ten tylko śledził mnie z ukradka i gdy przyłapywałam go na tym spuszcał oczy i rumienił ...
«1234»