1. Wyciaganie ojca z nalogu


    Data: 12.01.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Elba

    ... chyba jestem uzależniony.- wytrzymasz? - zapytała Magda- chyba lepiej stopniowo schodzić z ilości do takiej rekreacyjnej, przecież nie jestem osiedlowym żulem i się nie zataczam. Wolę ograniczyć niż rzucić całkowicie.- żartujesz? Wiesz jaka mama była wczoraj szczęśliwa, że nie piłeś i spędziłeś z nią wieczór? Taka mała rzecz i niewielki ruch z Twojej strony. Rzuć całkowicie i razem pomalujmy tę szarówę. - odparła Magda- mówisz "razem", a jaki w tym Twój udział? - Paweł wjechał autem w polną drogę, minął brzozowy zagajnik, wyłączył silnik i wyszedł. Magda wyszła zaraz za nim.- co Ci jest?- nie wiem, mam duszności i niedobrze mi się zrobiło. - rzekł Paweł- Ty masz chyba zespół odstawienia... i Ty mówisz, że to żaden problem? - odparła Magda- to nie to... - Paweł uparcie nie dopuszczał tego do świadomości, ale nadal coś mu mówiło, że to odstawienie psuje mu samopoczucie. Zawroty głowy, duszności, nudności, dreszcze, zimny pot, ból głowy - czeka mnie zajebisty tydzień - pomyślał.- wracamy do domu - stwierdził Paweł.Osiedle na którym mieszkali było dziwnie odizolowane od reszty. Z wielkich planów powstały jedynie dwa bloki czteropiętrowe w niedalekim sąsiedztwie domków jednorodzinnych, a po drugiej stronie puste pola i nieużytki. Około 150 metrów dalej stała lokalna pompownia wody i wymiennikownia, ulubione miejsce do parkowania dla Pawła z tego tytułu, że stojąc tam mógł ukryć przed żoną, że już przyjechał z pracy. Z okien i balkonu nie było widać, czy ktoś tam stoi, bo ...
    ... zasłania go niski budynek. Na parkingu było dużo wolnych miejsc, ale mimo dyskretnego miejsca samochód był tam bezpieczniejszy niż przy blokach. Nikt nigdy nie ukradł mu radia, nie wybił szyb, nie zarysował lakieru, co zdarzało się sąsiadom. W rejon wymiennikowni nikt nie chodził, bo nie było ku temu żadnego powodu. Otoczenie wysokich krzaczorów i niczego poza tym. Nawet potencjalny złodziej niczego tam nie powinien szukać.- może zrobimy tak. Każdy dzień trzeźwości Ci jakoś wynagrodzę. Pomogę Ci to jakoś pokonać i przejdziemy to razem, a mamie nic nie będziemy mówić. Sama zauważy zmianę. - zaproponowała Magda.- jak chcesz mi to wynagradzać? Premią uznaniową? - zażartował Paweł- zrobię to o co tylko mnie poprosisz- jak atrakcyjna kobieta daje facetowi takie deklaracje to pierwsze o czym każdy pomyśli to fellatio - Paweł użył nietypowego określenia, ale Magda doskonale zrozumiała.- nigdy jeszcze nie robiłam - powiedziała Magda robiąc minę jakby to faktycznie rozważała. Paweł się napalił niemal natychmiast. Kusiła go swoimi nogami odkąd zobaczył ją idącą po chodniku. I jeszcze zamiast zaprotestować, dała odpowiedź takim tonem. Czy ona serio to rozważa.- to mi nie przeszkadza - powiedział Paweł.- ale nie wiem czy umiałabym - odpowiedziała Magda i przygryzła wargę.Paweł całkowicie stracił głowę. Jak taka laska jak Magda daje szansę, to facet bierze i nie ma znaczenia czy to jego córka czy nie.- jak się nie przekonasz to się nie dowiesz - powiedział Paweł, mając nadzieję, że jej nie ...