-
Z sennika Marty (II). Najazd Szwedów
Data: 19.01.2020, Kategorie: sen, wojsko, Brutalny sex Autor: historyczka
... Dostrzegłam, że żołnierze szturmują równomiernie i równocześnie, jak na manewrach... Zadają sztychy jak na ćwiczeniach z fechtunku. A nasze stęknięcia, dodają im jeno ochoty do coraz głębszych pchnięć. Gdy przyjrzałam się dobrze, zobaczyłam, że za naszymi ciemięzcami stoi w szeregu, długi łańcuszek ich kamratów, czekających na swoją kolej. Wkrótce nastąpiła zmiana warty. I kolejna. I znowu! Coraz srożej byłyśmy chędożone. I w coraz większym tempie, bo nasi ciemięzcy byli ponaglani przez tych z tyłu. Każdy następny przystępował z coraz większą lufą i z coraz większą furią. Wreszcie naprzeciw mnie stanęła... armata! Z wielką lufą, gotową do strzelania na wprost! Z przestrachu krzyknęłam! I to dobrze, że krzyknęłam, bo dzięki temu się obudziłam... Sny też trzeba umieć kontrolować...