Przypadek Michala cz.IX
Data: 21.01.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Iks
... we mnie i podała mi swoje usta. Drżące, miękkie i ciepłe.Po chwili byliśmy wewnątrz domku babci Zuzy. Niczym nie różnił się od wielu mu podobnych. Przestarzałe meble, święte obrazki na ścianach i specyficzny zapach. Charakterystyczny dla lokali zajmowanych przez starsze osoby. Nie byłem tu jednak dla wystroju i oceniania cudzych mieszkań. Doskonale za to w moich oczach prezentowała się natomiast pożądliwa niecierpliwość Zuzki. Nim dokonałem pobieżnej wzrokowej inspekcji domku babuni, ona już siedziała na przykrytym kocem łóżku. Niedbale odrzucone przez nią plecak i kurtka wylądowały na pamiętającym lepsze czasy stole.- Oprócz mnie nie ma tu nic ciekawego - stwierdziła Zuzanna, widząc, że się rozglądam. - Chodź do mnie!Poszedłem w jej ślady, dorzucając swoje rzeczy na stół. Dwa kroki dzieliły mnie od napalonej panny. Zanim je wykonałem, pozbyłem się większości pozostałych ciuchów. W samych bokserkach zbliżyłem się do Zuzy.- Widzę, że jednak doskonale się zrozumieliśmy - stwierdziła uśmiechnięta dziewczyna. Pokraśniała na twarzy. Podniecenie dawało znać o sobie. Szybko rozebrała się, zostawiając sobie tylko bieliznę.- To nie będzie potrzebne. - Sięgnąłem za plecy koleżanki, sprawnie rozpinając biustonosz. Chłodnymi od jesiennego aury dłońmi zagarnąłem spore i jędrne piersi.- To jakieś wariactwo, ale od kilku dni myślałam tylko o tym, żebyś się za mną pieprzył - westchnęła Zuza z zadowoleniem przyjmując obecność mojej dłoni na piersiach. - Bałam się czy będziesz mnie chciał, ...
... ale...- Ciii - zacisnąłem palce na twardniejących sutkach. Naparłem całym ciałem na dziewczynę i po chwili oboje leżeliśmy na łóżku babci.Skupiłem się na bardziej na cyckach Zuzki. Drażniłem miękką, elastyczną skórę opuszkami palców, potem zacząłem odważniej kreślić na nich koliste wzory. Ciche westchnięcia i drżenie ciała sugerowało, że obrałem dobrą taktykę. Po chwili poszerzyłem repertuar pieszczot. Ugniatając, trąc i ssąc krągłe grona piersi urabiałem kochankę do konsystencji, gdy żądza zawładnie jej wszystkimi zmysłami.- Teraz na dole. - Doleciała mnie prośba Zuzy.Zsunąłem majtki z tyłka koleżanki. Oczom moim ukazał się ciemny, zadbany gaj łonowych włosków. Przystrzyżonych krótko w wąski pasek. Syciłem nim oczy przez dobrą chwilę, a potem wsunąłem rękę między lekko rozchylone uda. Zuzka przytomnie rozłożyła nogi szerzej, eksponując nabrzmiały skarb. Podskórna przyjemność opanowała moje ciało. Żądza brała mnie w niewolę, na najbliższy czas.Trąc palcem wargi sromowe i magiczny guzek ze zdumieniem obserwowałem Zuzę. Cudownie poddawała się pieszczotom, reagując na każdy nowy bodziec. Każda zmiana, czy to natężenia czy mocy moich czułości kwitowana była odpowiednim westchnięciem, jękiem, ruchem ciała. Świetnie działało to na moją samczą percepcję. Doskonale podsycało żar podniecenia. Doszedłem do wniosku, że moja kochanka ma niebywały, wrodzony talent albo bardzo dobrze wyuczyła się takich zachowań. Na tyle, że stawały się jej drugą naturą. W tej chwili było to mocno pożądane, ...