-
Wycieczka
Data: 24.09.2023, Kategorie: Geje Twoje opowiadania Autor: Aragon
Umówiłem się z Markiem,dziś o jedenastej że pojedziemy rowerami,do lasu,za miastem. Wreszcie wyruszamy punktualnie spod bloku, siodełko mocno uwiera mnie w kroku, jest ciepła,słoneczna pogoda, tak zaczyna się nasza przygoda. Trochę trzeba przejechać na rowerze ulicami, i za moment jesteśmy pod Łagiewnikami. Pomału zagłębiamy się w leśne ścieżki, słychać śpiew ptaków,fruwają też meszki. Dziś w lesie jest pusto,prawie nie ma ludzi, jakiś jestem podniecony,chęć się we mnie budzi, abyśmy rowery,gdzieś na bok odstawili, i swymi kutaskami,na łonie przyrody się pobawili. Marek trochę został za mną w tyle, więc czekam na niego chwile, i cały mój pomysł mu opowiadam, wszystko ze szczegółami ładnie przedstawiam. Ucieszył się bardzo na me przedsięwzięcie, że dzisiaj,w lesie,takie będzie nasze zajęcie. Jedziemy więc,do naszej drewnianej ławki- nad nami przelatują trzy kawki, aby jak najszybciej zrzucić z siebie łaszki, i rozpocząć podniecające erotyczne igraszki. Wreszcie stawiamy rowery na polanie, i szybko zrzucamy z siebie ubranie. Nadzy idziemy na ławkę,która jest mocno na widoku, ale nie jest to ważne,gdy ogień pali w kroku. Siadamy na niej,jeden obok drugiego, ja zaraz łapię ręką za kutaska jego, raz słabiej,raz mocniej ruszam mu skórą, pochylam się,moje usta Marka chuja obejmują. Czuję jak w ustach robi się coraz bardziej twardy, i za moment,sperma wystrzeli jak z petardy. Jeszcze go chwile w buzi potrzymałem, potem językiem dokładnie jądra ...
... wylizałem i znowu kutasa,mocno do gardła zassałem. Marek tylko głośno jękną i z wielką werwą zalał mi usta lepką,gorącą spermą. Wszystko ładnie do końca połknąłem i branzlowaniem swego kutasa się zająłem. Po krótkiej chwili,miałem już twardego chuja, na nim się teraz Marek,piękne pobuja. Wyprostowałem się na ławce,a on przodem do mnie,okrakiem, nabił się na mojego kutasa-zwanym też jebakiem. Najpierw delikatnie,ostrożnie,pomału, potem szybko,jak na koniu,do galopu,do cwału, jęczał i krzyczał jak Azja na palu. Nagle,zobaczyłem po prawej jelenia, podczas tego naszego ostrego pierdolenia. A Marek cały czas rytmicznie mnie ujeżdżał na siedząco, więc zrobię mu lewatywę,spermą gorącą. Ślicznie się prezentuje kutas w jego odbycie, było mi dobrze,byłem w wielkim zachwycie, aby za moment,poczuć się jak wypluty, gdy oto mocno,spuściłem się Markowi do dupy. Wstaliśmy z ławki,sperma kapała z jego dupy i z kutasa mego, -teraz pora,abyś mnie,wyruchał w dupę,kolego! Uklęknąłem na trawie,wypinając w górę tyłeczek, aby mógł wejść sprawnie we mnie,mój Mareczek. Najpierw poczułem jak paluszkami w dupie mi grzebie, zrobiło się cudownie,byłem w siudmym niebie, gdy nagle,wypełnił się mój odbyt,Marka kutasam, i zaczął mnie ruchać,przy ławce pod lasem. Jebał delikatnie,jebał mocniej,jebał falami, cały czas obijając me pośladki twardymi jajami. W oddali słychać,że ktoś jeździ na traktorze, a Marek mocno mój odbyt,chujem orze. Mocno byłem podniecony i cicho pierdzący, mój ...