1. A może tego nie chcesz? cz.2


    Data: 31.01.2020, Autor: ksieznaadusia

    Przebudziłem się po pierwszej. Mojej suki już nie było, a szkoda, bo miałem ochotę jeszcze raz ją zerżnąć.
    
    Miałem sen o dziewczynie z klubu. Muszę ją odnaleźć. Miała w sobie coś wyjątkowego. Nie leciała na mnie jako jedyna.
    
    Słodka urocza brunetka.
    
    Mój dzień jak co dzień był taki sam. Wstałem o ósmej i wyszedłem do pracy, a potem do klubu z chłopakami.
    
    Po godzinie byłem lekko wcięty. Rozglądałem się po klubie za jakąś chętną panienką gdy nagle ją ujrzałem. Siedziała przy barze popijając drinka. Nie czekając dłużej podszedłem do niej zamawiając sobie whisky.
    
    -Znowu się spotykamy- odparłem zadowolony
    
    Popatrzyła się na mnie i tym razem nie płakała. Super może normalnie z nią porozmawiam.
    
    -Tttaak- wydukała.
    
    Była podpita. Uroczo. Będzie łatwiejsza.
    
    Rozmowa nam się kleiła.
    
    A ludzie twierdzą, że kobiety są trudne... Nie przesadzajmy. Wystarczy że popiją trochę alkoholu i od razu można łatwiej je zrozumieć.
    
    -To jjaa juuz sobie pójjdę- powiedziała i zeszła ze stołku barowego kierując się do wyjścia. Od razu za nią pobiegłem. Ona musi być dziś moja.
    
    -Może pójdziemy do mnie? Obiecuję że cię nie dotknę- spytałem i spojrzałem na jej twarz.
    
    Kiwnęła głową i zamówiłem taksówkę.
    
    Gdy już dojechaliśmy na miejsce dziewczyna spała. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do siebie. Pachniała cudownie. Woń alkoholu zmieszany z perfumami. Idealne połączenie.
    
    Położyłem ją na łóżku i zacząłem całować po szyi. Przebudziła się i zaczęła mnie odpychać, ale ja nie dam ...
    ... się tak łatwo.
    
    -Przecież oboje wiemy ze chcesz tego skarbeńku- wyszeptałem jej do ucha a na jej skórze pojawiła się gęsia skórka.
    
    -Własnie że nie chce- odparła stanowczo i usiadła na łóżku.
    
    -Nie poddam się tak łatwo- pomyślałem i wziąłem ją w ramiona sadzając sobie na kolanach tak, że na pewno czuła moją męskość, która była w pełni gotowa aby zatopić się w jej gorącą i mokrą od soczków cipkę.
    
    Tym razem się nie upierała i pozwoliła mi zrobić z nią co tylko mi się podobało.
    
    Obróciłem ją i teraz ja leżałem nad nią przyciskając jej ręce do łóżka. Nie miała pod spodem stanika. Widziałem jej sterczące sutki. Więc jednak tego chciała... a tak się kochana wypierała...
    
    Zdjąłem z niej bluzkę i spodenki. Leżała w samych majtkach. Jej skóra pachniała kokosem i byłą bardzo gładka. Piersi też miała niczego sobie. Małe ale jędrne. Przyssałem się do jej ust, a ona wydała z siebie cichy jęk.
    
    -i co nie chcesz tego nadal?-spytałem patrząc jej w oczy, ale ta nic nie odparła tylko przyciągnęła moją twarz do swojej i zaczęła mnie całować. Od razu oddałem pocałunek błądząc rękami po jej prawie nagim ciele. Przyssałem się do jej szyi a potem muśnięciami doszedłem do jej cycków. Przygryzłem jeden sutek a potem drugi. Moja mademoiselle wygięła się w łuk i zaczęła głośniej oddychać.
    
    Jedna ręka powędrowała do jej cipki. Szybkim ruchem zdjąłem z niej bieliznę, która tylko przeszkadzała. Przejechałem po jej łechtaczce a ta wydała z siebie jeszcze głośniejszy jęk. Zatopiłem w niej ...
«12»