1. Trening cz. 1


    Data: 02.02.2020, Kategorie: Pierwszy raz Blondynki, Creampie, Sex grupowy Autor: marhen

    Pierwszy weekend spędzony w pracy, mimo postępującej degradacji moralnej, był dużym szokiem dla Justyny. Dopiero w poniedziałek nad ranem dotarło do niej co zrobiła. Jej wspomnienia były nieco zamazane lecz obolała szczęka oraz rozciągnięte i zaczerwienione od nadmiernego używania obie dziurki uzupełniały luki w pamięci. Była 16:15 kiedy powoli, ostrożnie otwierała oczy...
    
    - Uff. Jestem w domu... – nie pamiętała oczywiście jak się tutaj znalazła, ale do tego zdążyła się już przyzwyczaić.
    
    - Wszystko mnie boli. Chyba trochę przesadziłam. Wiem, że sama tego chciałam, ale może wszystko dzieje się za szybko? Moje pośladki, co mnie tam tak boli? Aż tak wytrzaskali mnie po tyłku.?
    
    Wstając powoli podeszła do dużego lustra wiszącego na ścianie w sypialni i obejrzała dokładnie swój zgrabny tyłek. Aż zaparło jej dech... owszem był czerwony, ale nie tylko od „klapsów namiętności”. Cały prawy pośladek pokrywał jej świeży tatuaż. Z niemałym wysiłkiem przeczytała odwrócone litery: „Horny Gangbang Slut”. Jej rodzice jako porządni obywatele zawsze z pogardą patrzyli na każdego, kto miał jakikolwiek tatuaż. Widząc taką ozdobę padli by chyba trupem.
    
    - Dobrze chociaż, że po angielsku. Może nie każdy zrozumie o co chodzi. – łudziła się. Dobrze wiedziała, że akurat takie słowa zna niemal każdy męski użytkownik internetu. Dalej nie rozumiała, dlaczego wybrała angielski, a nie polski? Chciała, aby cały świat wiedział kim jest? Nie, to nie mogła być prawda. Na pewno zrobili to bez jej ...
    ... wiedzy i zgody...tak na pewno musiało być. Prawda?
    
    Wciąż w szoku, chwiejnym krokiem, poszła do łazienki. Stojąc w strugach gorącej wody zastanawiała się nad swoim położeniem. Stała się uzależniona od seksu dziwką pracującą w prywatnym klubie nocnym. Wciąż nie wiedziała co się dzieje z jej mężem (o którym tak naprawdę dawno już nie myślała). Zmieniał się nie tylko jej umysł, ale i ciało. Dowód czuła na tyłku. Czuła tez coś jeszcze...nie wiedział ilu facetów ją ostatnio przeleciało, ale musiało być ich sporo. Dowodem na to była wciąż wypływająca z jej obu dziurek sperma. Dobrze, że brała pigułki. Inaczej po takiej "zabawie" na pewno by już ja zapłodnili. Gdy tylko o tym pomyślała, jej ciało przeszył dreszcze podniecenia. Nie to nie mogło być podniecenie. Przecież nigdy nie pozwoliłaby się "napompować" jakiemuś nieznajomemu facetowi...prawda?
    
    Gdy wycierał się po kąpieli zadzwonił telefon.
    
    - Cześć kurewko. Jak się bawiłaś w weekend?
    
    - Dobrze proszę Pana.
    
    - Ja też, dlatego mam dla Ciebie prezent.
    
    - Jaki proszę Pana?
    
    - Twój kochany mężuś wraca do domu.
    
    - ... - szok odebrał jej mowę.
    
    - Cieszysz się prawda moja kurewko?
    
    - Oczywiście Panie. Kiedy będę mogła go znowu zobaczyć?
    
    - Nie tak szybko. Mam kilka warunków.
    
    * Po pierwsze - Nie będziesz pytała gdzie był, ani co się z nim działo. Będziesz się zachowywała, jakby właśnie wrócił z podróży biznesowej.
    
    * Po drugie - Wokół jego szyi umieścimy obroże z ładunkiem wybuchowym. Jeśli powiadomicie o ...
«123»