Urodzinowy Striptiz
Data: 06.02.2020,
Autor: oliviahot17
Była urodzinowa fantazja, sieć daję i urodzinowy striptiz, z tą różnicą, ze dzisiaj są moje prawdziwe urodziny
- Dzisiaj moje urodziny, chcę zaszaleć! - ryknelam dziko, kiedy zatrzasnęłam drzwi za sobą i ujrzałam moje przyjaciółki w aucie - najlepiej z jakimś uroczym przystojniakiem!
- Rany, tylko faceci ci w głowie, co? - fuknęła roześmiana Kamila, odpalając samochód - a co z kobiecą solidarnością?
- Po pierwsze, nie faceci, tylko seks - poprawiłam ją nakładając szminkę na usta - A po drugie, wy wszystkie macie mężczyzn, którzy was zaspokajają, a ja nie. Coś złego jest w posiadaniu ludzkich potrzeb?
- nie nazwałabym ich wszystkich mężczyznami - burknela cicho Beata, drapiąc sie ostentacyjnie po nosie. Wszystkie jak jeden mąż wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Wybacz, nie chciałam o tobie zapominać - zapewniłam rozbawiona - Ale jestem pewna, ze Aleksa tez cię odpowiednio zaspokaja. I to chyba ona odgrywa tą męską rolę?
Beata wyrzuciła ręce do przodu w wyrazie żartobliwego zirytowania.
- Ile razy mam wam powtarzać, ze...
- w związkach homoseksualnych nie zawsze partnerzy dzielą sie na role, tak wiemy - dokończyła za nią Agata, odwracając sie w naszą stronę z miejsca pasażera - ale to jest po prostu zabawne!
- Zabawne to było to, jak znalazłam pod jej łóżkiem 30 cm dildosa! - krzyknęła Kamila zza kółka - jak ci sie to tam mieści, dziewczyno?
- jak chętna, to zapraszam, szukamy z Alex kogoś do trójkąta - zaproponowała Beata i oblizała uwodzicielsko usta. Po ...
... chwili dodała tez ruszanie brwiami. Wybuchałam głosnym śmiechem. Uwielbiałam te trzy wariatki wszystkie razem i każdą z osobna. Wprowadzały do mojego zycia tą odrobinę normalności, choć nie wiem czy normalnością to nazywać powinnam. Tak czy owak, czułam sie przy nich jak w domu, co sprawiało ze byłam szczęśliwa. Na nich zawsze mogłam polegać.
Po kilkunastu minutach wesołej jazdy, zatrzymalismy sie przed dziwnym klubem z szyldem o napisie striptiz i gołym panem obok tego. Wysiadałam z auta rozglądając sie, ale nie znalazłam żadnego innego lokalu o tematyce imprezy. Spojrzałam na moje przyjaciółki z pytajnikiem w oczach. Agata objęła mnie ramieniem i pocałowała w policzek.
- To nie jest twój wieczór panieński, ale akurat mieli promocje. - wyjaśniła Beata i chwyciła mnie pod ramie. - choć ja osobiście wolałabym damskie tancerki.
- Wy diabły! - krzyknęłam oskarżycielsko, patrząc z niemym wyrzutem na zwijająca sie ze śmiechu Kamilę - zabije was !
- stawiamy drinki.
- kocham was!
Przed wejściem Kamila wyciągnęła z torebki bilety i wręczyła je grubemu gościowi w czarnej koszulce. Myślałam, ze takie typu istnieją tylko w filach. W samym barze było ciemno, gwarno i duszno. Była jedna duża scena, na której obecnie nie było nikogo. Jednak w samym klubie aż roiło sie od kobiet. Było ich naprawdę mnóstwo! Młode, stare, ładne, brzydkie.. Nie koniecznie widok jaki wyobrażałam sobie przed wyjściem.
- Widzę wolne siedzenia! - wrzasnęła mi do ucha Kamila - Bea i Aga pójdą ...