1. Wiejski żywot młodych. V. Koniec


    Data: 25.12.2023, Kategorie: Sex grupowy Twoje opowiadania Autor: Ariadna

    Stryj z uwagi na pracę w terenie mógł kupić na talon dużego fiata (125p). Był czwartym we wsi z takim autem. Teraz proponował mamie wyjazd na zakupy do miasta ale zwykle przed zakupami albo po, zjeżdżali w ustronne miejsce wiadomo po co. O zbaczaniu przez nich z trasy donosili mi znajomi. Kupił też profesjonalny aparat fotograficzny na koszt firmy aby, jak uzasadniał, dokumentować prace polowe. U mnie z Jerzykiem też trochę zmieniło się na wakacje po trzeciej  klasie. Brat w lipcu zatrudnił się jako wychowawca na kolonii a w sierpniu z koleżankami i kolegami pojechał pod namioty na Mazury. Czekałam z utęsknieniem. Dopiero we wrześniu pojawił się w domu. I tak jak rok wcześniej przyszło mi z Kasią po lekcjach paść krowy na rżysku. Teraz pole było położone trochę dalej od lasu a na dodatek często padały deszcze. Kiedy nie padało Jerzyk z karimatą w plecaku wybierał się z nami i wtedy szliśmy „na grzyby”. Zauważyłam, że Jerzyk w seksie stał się bardziej brutalny, na dodatek wymagał pieszczot oralnych (wcześniej tego nie robiłam). Pod koniec września Jerzyk wyjechał na studia. W październiku pewnego popołudnia, kiedy wysiadłam z pociągu przy stacji czekał na mnie w samochodzie stryj i zaprosił do środka. Zaimponowało mi to a koleżanki patrzyły z zazdrością. Jednak stryj powiózł mnie nie do domu ale w kierunku lasu. Protestowałam ale nic to nie dało. W bocznej dróżce zatrzymaliśmy się i stryj wyjął zdjęcia, na których byłam z Jerzykiem oralnie, na jeźdźca i w innych ...
    ... pozycjach, w różnych dniach (w aparacie miał teleobiektyw). To było straszne. Powiedział, że teraz nie ma Jerzyka i on może go zastąpić a jak nie zgodzę się to ukażą się w różnych miejscach, u rodziców, w szkole. Zagroziłam, że powiem o jego spotkaniach z mamą i może to potwierdzić to Jerzyk. Po krótkiej konfuzji przekonał mnie, że zdjęcia są lepszym dowodem niż „wymyślone w odwecie oskarżenia” i mama pewnie też tak powie. Miał mocniejsze argumenty, na dodatek nie chciałam rozwodu rodziców. Spytałam czego chce? Powiedział abyśmy przeszli na tylne siedzenie, tam kazał zdjąć majtki i usiąść na sterczącym kutasie w prezerwatywie. Zrobiłam to. Po kilku minutach jazdy na jego kutasie poczułam wytrysk, zeszłam z niego i podwiózł mnie do domu. Potem na różne sposoby unikałam spotkań z nim sam na sam. Przyjeżdżałam wcześniej lub później niż wynikało z planu lekcji a kiedy przychodził do naszego domu starałam się aby ktoś był w pobliżu. Jednak co jakiś czas udawało mu się mnie upolować. Trwało to przez całą czwartą klasę aż do wyjazdu na studia. Wybrany kierunek był w mieście jeszcze bardziej oddalonym niż studia Jerzyka. A do domu wpadałam niespodziewanie bez zapowiedzi. Jeszcze w czwartej klasie miałam jedną przygodę w mieście. Koleżanki rodzice wyjechali na wycieczkę a jej zostawili „wolną chatę”. Zaprosiła 4 koleżanki i 6 kolegów z klasy na imprezę (rodzicom powiedziałam, że zanocuję u koleżanki nie wspominając o wyjeździe jej rodziców). Na prywatce był alkohol, potem gra w butelkę z ...
«12»