1. Poczatek nowego zycia cz3


    Data: 09.01.2024, Kategorie: Trans Twoje opowiadania Autor: feminizan f

    Moje spotkania z Aneta przez kolejne dni były czymś rutynowym. Spotykaliśmy się po szkole w dni prób poloneza i czasami poza nimi. Weekendami Anetka pracowała jako kelnerka w restauracji więc po ciężkich dniach pracy przywoływała mnie do siebie. W pracy obowiązywał galowy strój, w którego skład wchodziły rajstopy więc ochoczo korzystała z moich usług. Spowodowało to, że mogłem posmakować przeróżnych rajstop Anety: cielistych, czarnych od 10 DEN do 60 DEN, modnych ostatnio rajstop w kropki, czy inne wzory oraz kabaretek. Za każdym razem, gdy się spotykaliśmy Aneta robiła zdjęcia, bądź nagrywała filmik co chyba było jej kolekcją trofeów. A dla mnie co gorsza było to jej zabezpieczeniem przed tym, że przestanę być uległy i posłuszny. Wydawało mi się, że nawet bardziej się polubiliśmy mimo dziwnej relacji. Spędzaliśmy razem bardzo dużo czasu co z pewnością miało na to wpływ. Tym bardziej zdawało mi się, że niedługo odpuści mi, a cała sprawa pójdzie w zapomnienie. Na pewno jakaś część mnie tęskniłaby za seksownymi nożkami Anetki ale wolność to jednak wolność. Drugą opcją na jaką liczyłem i która dużo bardziej by mi odpowiadała była delikatna modyfikacja naszej relacji na podwójną korzyść. Z tęsknotą patrzyłem w przeszłość na masaż penisa jaki zapewniła mi stópką na naszym pierwszym spotkaniu. Niestety wtedy okazało się to podstępem, który doprowadził do sytuacji, w której znalazłem się dziś. Pewnego dnia nastąpił przełom. Anetka oznajmiła, że nie ma z kim iść na studniówkę, bo ...
    ... partner się jej wykruszył i, że idziemy razem. Miałem wtedy już partnerkę – Zuzię z naszej klasy. W prawdzie Aneta nie dorastała do pięt ale nie chciałem być nie fair. Domyślałem się jednak, że dominatorki niezbyt będzie to obchodziło. Jak się okazało, czego przecież byłem świadomy od początku liceum Anetka okazała się bardzo serdeczna nie tylko w kwestii dzielenia się swoimi stopami. Przyznała mi rację i powiedziała, że wkrótce coś wymyśli. Kiedy wyjawiła mi swój pomysł, myślałem, że wygrałem w totka. Zasugerowała, fikcyjny związek między nami! Mianowicie powiemy w klasie, że jesteśmy razem. Jak wiadome miłość nie wybiera, a wątpię, żeby Zuzia chciała iść na studniówkę z zajętym chłopakiem. W prawdzie nie było co liczyć na całowanie a dopiero coś więcej, ale to był już milowy krok naprzód. W ten sposób zyskałem nową partnerkę i dla wielu osób w szkole też dziewczynę. Nikogo nie dziwił, nasz wspólnie spędzany czas i urywanie się we dwójkę. Wszyscy myśleli, że znikamy się na migdalenie w zakątkach naszej szkoły, ale o tym mogłem jedynie pomarzyć. Aneta przywoływała mnie do siebie w różnych momentach jednak nie były to spotkania zakończone całowaniem, no chyba że moje z jej stopami. Po lekcjach wf-u mówiła, że nie będzie chodziła cały dzień w spoconych skarpetkach z brudnymi stopami. Zatem nasze spotkania przeniosły się również do szkoły. Nikt nic nie podejrzewał, gdyż oficjalnie byliśmy parą. W praktyce Aneta ściągała swoje czarne damskie stopki z cienkiego materiału i kazała ...
«123»