1. Jaki ojciec, taki syn… cz. 1.


    Data: 07.02.2020, Kategorie: Geje Autor: Napalony Nastolatek

    ... tym wypadku, do szklanej butelki.- Jasne, czemu nie. – odpowiedziałem zadowolony, po czym ojciec rzucił mi butelkę.Ojciec, doświadczony zawodnik, pił zdecydowanie szybciej ode mnie. Kiedy ja kończyłem moją butelkę, on kończył już swoją trzecią. Lekko podchmieleni zaczęliśmy rozmowę, która w naturalny sposób zeszła na ulubiony temat wszystkich ojców.- Kamilek, a ty masz może jakąś dziewczynę? Bo wiesz, jak ja byłem w twoim wieku, to aż wstyd mówić co robiłem, hehe. - powiedział ojciec, któremu alkohol zdecydowanie zaczął dostawać się do krwi.- No wiesz tata, jakoś nie było okazji. – odparłem zawstydzony.- Tak, tak, nie było okazji… może masz i nie chcesz powiedzieć! - ojciec drążył temat.- Oj weź tata. - krótko uciąłem i onieśmieliłem się jeszcze bardziej.- No nie mów, że nikt Ci się nie podoba! Łap jeszcze jedno piwo. - rzucił mi kolejną butelkę, a ja zacząłem zastanawiać się w jaki sposób uniknąć jednoznacznej odpowiedzi na pytanie.- Może ktoś mi się podoba, a może nie. - zacząłem się droczyć.- Nie chcesz to nie mów, nie moja sprawa. Ale pamiętaj, że jak coś, to tatuś zawsze może cię czegoś tam nauczyć, hehe – śmiał się ojciec.- Taaak, a czego niby? - tym razem to ja, pijący już drugie, dość mocne, bo lokalne, piwo, zacząłem drążyć temat.- A czego chcesz! Jeśli odziedziczyłeś geny po tatusiu to nie się co uczyć, hehe. – śmiał się nadal ojciec. - Jak chcesz, to możemy sprawdzić jaki ty masz tam potencjał. - zaproponował nagle i niespodziewanie ojciec, a później jeszcze ...
    ... bardziej niespodziewanie złapał się za swoje krocze.- Chcę, chcę, w końcu przyda się porada eksperta. - odparłem nadal dość zaskoczony i, jak po chwili zauważyłem, podniecony, bo mój żołnierz zdecydowanie stanął na baczność.- No, to chodź tutaj. - powiedział ojciec.Wstałem i skierowałem się w stronę ojca siedzącego na beli słomy. On również wstał i podszedł w moją stronę. Po chwili złapał mnie przez spodenki za penisa i powiedział:- No, no, widzę że geny się nie zmarnowały. Chcesz dotknąć mojego?Bez odpowiadania dotknąłem i delikatnie pomasowałem penisa ojca, który był już wyraźnie widoczny przez jego szare, krótkie spodenki dresowe. Ojciec delikatnie jęknął. Stwierdziłem, że musi mu się to podobać i przyspieszyłem ruchy mojej ręki, nadal masując penisa ojca przez spodenki. Po chwili odrzekł:- Ohh, synek, podoba mi się to. - wyjął ręce z kieszeni i klepnął mnie mocno po pośladkach.- Dzięki tata, mi też. - odpowiedziałem, a on złapał mnie mocniej za pośladki i zaczął je masować, przysuwając mnie jednocześnie coraz bliżej siebie. Przestałem masować jego penisa i zacząłem dotykać ten wielki, mięsisty brzuch – od zawsze była to moja słabość. Wtem niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie, tak, że nasze krocza zaczęły się stykać, a ja zacząłem czuć jego dużego, twardego penisa i wielkie, bycze jądra. W tym samym czasie ojciec zaczął mnie całować i wsadzać swój język głęboko do moich ust. Po chwili przestaliśmy, a ja zacząłem całować go po klatce piersiowej, wtulając się w jego włosy i ...