-
Empatia I : czyli jak pomagać :D - wspomnienie 30
Data: 23.02.2020, Kategorie: Pierwszy raz Creampie, Dojrzałe Oral Faceci, Autor: AgaG
Wielu mówi o pomaganiu i byciu miłym i wspaniałym ale ilu z was tak na poważnie angażuje się w jakieś pomaganie ? Ilu z was jest dawcą krwi, pomaga dając paczkę do szlachetnej paczki, czy też puszkę jedzenia do schroniska :) ? Pomaganie nie wymaga wiele a mimo to mały gest może zmienić bardzo wiele. Osobiście wspieram często szlachetną paczkę i razem z oją grupą zajmowaliśmy się wyciągnięciem jednej rodziny na prostą. Wszystko się posypało gdy głowa rodziny (tamtej) miała wypadek i matka została z dziećmi sama a tradycyjnie nasze ubezpieczalnie nie pomogły ani troszkę. Tamtego dnia byliśmy kolejny raz u pani Marysi która ze względu na zbyt wiele pracy także zachorowała i chwilowo z naciągniętymi ścięgnami miała zakaz ruszania. Ja oraz Amanda i Janek pomagaliśmy rpzynosząc darowizne i w drobnych pracach jednakże był jeden problem. Czynsz. Nawet w tak małym mieszkaniu jakie posiadali był czynsz i zalegali już miesiąc, a kolejny był prawie za pasem. Gdy ledwo weszliśmy po chwili wpadł właściciel. - Witam ja w sprawie czynszu. - rzucił - Niestety jak pan widzi sytuacja jest kiepska ale niech pan da pani Marysi jeszcze chwilę - Janek dość mocno negocjował bo to on był naszym liderem w całej akcji - Nie - Ale widzi pan jak sprawy się mają ? Zdrowie nie dopisuje. - Trudno za dwa dni drugi miesiąc będę w plecy. JA też mam zobowiązania. - Tak ale przeciez trochę litości może pan okazać iz rozumienia ? Zna pan sytuację rodziny ? - Mam to gdzieś. - Co za ...
... człowiek. - Według umowy mam prawo ich wyrzucić gdy zaczną zalegac dłużej niż 2 miesiące. - Co za pojebana umowa ? - Taką podpisali - powiedział prześmiewczo - Nie widzi pan że leży chora w łóżku ? - Mam to gdzieś ! Za trzy dni mija drugi meisiąc, potem macie tydzień na oczyszczenie mieszkania lub zapłatę. Wtedy coś mnie tknęło bo mimo wszystko z jednej strony rozumiem go, a z drugiej panią Marysię. Cóż rozdarcie wewnętrzne, ale zawsze trzeba spojrzeć na sytuację z obu stron żeby móc zadecydować sprawiedliwie i rozsądnie. Wtedy ja się odezwałam - Może jednak uda nam się dogadac ? - A macie kasę? - Ile ? - Razem z kosztami za pliczniki, obecną naprawę elewacji, dachu. - Co do cholery ? Nie było żadnej informacji ! - rzuciłam wściekłą - Widać nie odebrali. - Kurwa ile ? - Łącznie pięć tysięcy. - Ską taka astronomiczna suma ??!! - Bo remont. Zamilkłam i siedziałam obserwując i myśląc co zrobić. Janek coś jeszcze dyskutował ale właściciel był bezlitosny. Ale zauważyłam coś innego. Miał namiot w spodniach. W sumie nie był przydki na oko 40 lat, lekko siwawy, wysoki dośc dobrze zbudowany w jeansach i koszulce. Wyraźnie zauważyłam że patrzy na mnie dość znacząco. Miałam czarną bluzkę z rękawami ale dośc obcisłą uwydatniającą moje rozmiary i shorty więc to logiczne że się zainteresował. Dziś o dziwo w staniku więc tym bardziej się interesował. Wtedy ponownie wstałam i podeszłam odciągając Janka - Dobra moze przejdziemy do pokoju obok i ...