MAŁA DZIWKA
Data: 29.02.2020,
Autor: ASICA
W podrzędnym motelu.
Siedzę na wysokim barowym krześle w kłębach dymu tytoniowego. Moje usta znaczą czerwony ślad na szkle z drinkiem. Młody barman ostentacyjnie gapi się w mój bardzo głęboki dekolt, w którym piersi tworzą seksowny rowek. Podsycam jego pragnienia patrząc uwodzicielsko z pod długich, mocno tuszowanych rzęs. Umiem to świetnie robić w końcu jestem kobietą. Wiem, że w tej obcisłej sukience z sznurowanym dekoltem. Uszytej z czarnej skóry nie ukryję, że jestem dziwką i czekam na klienta. Uśmiecham się więc czarująco do barmana, a on zapisuje coś na małej karteczce i podaje mi ją razem z napojem ozdobionym kolorową parasolką.
- To od firmy – mówi.
Dziękuję mu skinieniem głowy i odczytuję numer telefonu z dopiskiem Max. Odwracam głowę w stronę wejścia, czekam na niego. Na mężczyznę z neseserem. Kiedy wchodzi, krew w żyłach zaczyna mi szybciej krążyć. Zresztą nie tylko mi. Widzę jak kilka siedzących kobiet wiedzie za nim oczyma. Przystojny, pewny siebie, śmiało zmierza w moją stronę. Unoszę dłoń do długich, blond włosów, poprawiam gęste loki. Rozchylam usta w lekkim uśmiechu i powoli wstaję. Ruszam w jego stronę, kołysząc biodrami. Czuję na swoim tyłku palący wzrok chłopaka za barem.
- Witaj – mówię zmysłowo.
Prowadzi mnie schodami na górę. Obcasy moich butów wystukują rytm serca. Zdaję sobie sprawę, że idący za mną mężczyzna widzi koronkowe podwiązki. Kiedy zamykają się za nami drzwi pokoju numer 22, on podchodzi blisko, łapie moje włosy i owija je ...
... sobie wokół ręki. Sprowadza mnie na kolana i syczy mi do ucha.
- No mała dziwko – przyciąga bliżej - zaczynaj.
Rozpinam jego rozporek, zsuwam spodnie a dalej bokserki. Czeka już na mnie, gotowy, sztywny, twardy taki jak lubię. Przyjmuję go w moje usta i zaczynam ssać. Łapczywie, zachłannie rozkoszuję się jego smakiem, wielkością.
- Bierz go głębiej – słyszę głos mężczyzny – przecież jesteś w tym dobra – przyciąga za włosy moją głowę bliżej swojego krocza – no dalej kurewko.
Podnieca mnie jego siła, czuję jak moja wilgoć moczy majteczki. Łapię jego jądra w dłoń i wsuwam w usta. Wypełniają je całe. Bawię się napierając językiem na kulki uwięzione w woreczku moszny. Liżę ich gładkość. Słyszę jak on wzdycha nad moją głową, ale nie wypuszcza z garści włosów. Liżę penisa zaczynając od nasady i sunę w górę aż do wrażliwej żołędzi. Biorę go głęboko w siebie. Męskość wypełnia całe moje usta a ja drażnię ją językiem, sunę nim wokoło wrażliwej główki, mocząc ją swoją śliną. Wtem ręka uwalnia moje pukle, sięga do dekoltu. Szarpie za sznurki wydobywa piersi i zaczyna ugniatać i ściskać sutki. Łapie mnie, podrywa z ziemi i rzuca na łóżko. To ugina się skrzypiąc przy tym żałośnie.
- Rozbierz się dla mnie – rozkazuje . Nie odrywa ode mnie wzroku i siada na krześle.
Klękam na białej pościeli, zdejmuję resztę sukienki. Potem zsuwam majteczki, odrzucam je ostentacyjnie w kąt. Wstaję ukazując swoje kobiece wdzięki. Moje krągłe piersi kołyszą się w hipnotycznym transie. Pozbywam ...